"Bluźnierstwo Polaków - zapomnieli, kto ich uratował"
Komisja Spraw Zagranicznych Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu Rosji, wystosowała list do Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu RP, w którym potępiła uchwałę polskiego parlamentu dotyczącą 17 września 1939 roku. Do krytyki przyłączyli się przedstawiciele rosyjskich komunistów i nacjonalistów, którzy żądają jeszcze ostrzejszej reakcji rosyjskiej Dumy.
25.09.2009 | aktual.: 25.09.2009 11:13
"Polsko-rosyjskie pojednanie wymaga poszanowania"
W dokumencie, do którego dotarł PAP, komisja pisze, że jej "szczególne rozczarowanie wywołuje dążenie do umieszczenia na jednej płaszczyźnie działań nazistowskich Niemiec i Związku Radzieckiego". "Dostrzegać 'oznaki ludobójstwa' w stalinowskich represjach przeciwko polskim żołnierzom i zapominać o czynie radzieckich żołnierzy, którzy uratowali wszystkich Polaków przed unicestwieniem jest bluźnierstwem" - czytamy w liście.
Komisja przyznaje, że "17 września 1939 to bez wątpienia tragiczna data w historii Polski". Jednak, jej zdaniem, "to nie ona określiła losy państwa polskiego w XX wieku".
"Duma zgadza się z polskim Sejmem, że polsko-rosyjskie pojednanie wymaga poszanowanie prawdy historycznej" - piszą rosyjscy deputowani.
List z datą 25 września podpisał w imieniu komisji jej przewodniczący Konstantin Kosaczow. Adresowany jest do szefa Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu RP, Andrzeja Halickiego. O liście poinformował Dumę na jej posiedzeniu plenarnym wiceprzewodniczący komisji spraw zagranicznych Andriej Klimow.
Frakcje parlamentarne Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPFR) i nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) zażądały, aby Duma nie poprzestała na liście i odpowiedziała Sejmowi swoją rezolucją.
Decyzja w tej sprawie ma zapaść po południu.
Komuniści i nacjonaliści krytykują uchwałę
Anatolij Łokoć z KPRF oświadczył, że uchwała Sejmu ma antyrosyjski charakter, a jego kolega partyjny Siergiej Obuchow dodał, że jako syn żołnierza, który wyzwalał Polskę czuje się obrażony.
- ZSRR poświęcił życie 600 tys. żołnierzy, aby nie została zrealizowana polityka ludobójstwa narodu polskiego - powiedział Obuchow.
Z kolei Władimir Żyrinowski, lider LDPR, oświadczył, że fakty historyczne świadczą przeciwko Polsce. - Polska stawiała sobie za cel, by razem z Niemcami oderwać część terytorium ZSRR. Planowano nawet wspólną polsko-niemiecką defiladę na Placu Czerwonym - mówił przywódca LDPR. - Po 70 latach próbują oskarżać nasz kraj - dodał.
"Polska ofiarą dwóch totalitaryzmów"
Sejm RP w środę przyjął uchwałę upamiętniającą agresję Związku Radzieckiego na Polskę 17 września 1939 roku. Sejm podkreślił, że armia ZSRR weszła tego dnia na terytorium Polski "bez wypowiedzenia wojny", "naruszając jej suwerenność i łamiąc zasady prawa międzynarodowego". "Polska padła ofiarą dwóch totalitaryzmów: nazizmu i komunizmu" - głosi uchwała.
Wskazując na represje wobec polskich obywateli na wschodnich terenach II Rzeczypospolitej po wkroczeniu Armii Czerwonej, w tym na zbrodnię katyńską, Sejm zauważył, że "polski los podzieliło wiele innych narodów" tego regionu. Dodał: "archipelag Gułag pochłonął miliony istnień ludzkich wszystkich narodów (...) w tym wielu obywateli ZSRR. Organizacja systemu, długotrwałość i skala zjawiska nadały tym zbrodniom, w tym zbrodni katyńskiej, znamiona ludobójstwa".
"Sejm Rzeczypospolitej Polskiej stoi na stanowisku, że pojednanie polsko-rosyjskie wymaga poszanowania prawdy historycznej. Nie wolno jej przemilczać ani nią manipulować" - podkreślili w uchwale posłowie.