Mejza może być zawieszony w klubie PiS? Jest odpowiedź Błaszczaka
Do prokuratora generalnego Adama Bodnara wpłynął wniosek o wyrażenie zgody na uchylenie immunitetu posłowi PiS Łukaszowi Mejzie. Czy w związku z zarzutami, które chce mu przedstawić prokuratura, mogą go czekać jakieś konsekwencje w klubie parlamentarnym? Jest odpowiedź szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka.
We wtorek Prokurator okręgowy w Zielonej Górze Robert Kmieciak skierował do prokuratora generalnego Adama Bodnara wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Łukasza Mejzy.
- Wniosek ten został złożony w związku z ustaleniami, które poczyniono w toku śledztwa Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze (...). Postępowanie to zostało wszczęte w związku z zawiadomieniem złożonym przez redaktora Szymona Jadczaka, który na łamach Wirtualnej Polski opublikował artykuł, w którym wskazano na nieprawidłowości, których miał dopuścić się poseł Mejza przy składaniu oświadczenia majątkowego - przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Ewa Antonowicz.
- Ujawnione okoliczności (...) dały podstawy do uznania, że istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa przez posła na Sejm RP (Łukasza Mejzę - red.) i dopuszczenia się przez niego 11 przestępstw - powiedziała Antonowicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Po co Kaczyńskiemu Mejza? Posłanka KO drwi
Dodała, że 7 przestępstw polega na "podaniu nieprawdy bądź zatajeniu prawdy" w złożonych oświadczeniach majątkowych w latach 2021-2024. Ponadto prokuratura zarzuca Mejzie "naruszenie przepisów ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez funkcjonariusza publicznego".
Błaszczak o konsekwencjach wobec Mejzy. "Prokuratura jest nielegalna"
Szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak został w środę zapytany w Sejmie, czy w ramach klubu PiS zostaną wyciągnięte jakieś konsekwencje wobec Mejzy. - Czy Mejza nadal pozostaje członkiem klubu? - dopytywał reporter TVN24.
- Tak, pozostaje członkiem - odparł Błaszczak,
Dodał, że jego ugrupowanie nie ma "zaufania do prokuratury Adama Bodnara, dlatego że ta prokuratura jest nielegalna".
Na uwagę, że to jeszcze za rządów PiS śledczy badali tę sprawę, Błaszczak ocenił, że "to bardzo dobrze, że śledczy badali sprawę". - I niech badają nadal - dodał.
Źródło: tvn24.pl