Wymarzony prezydent wyborców PiS? Wskazali jednoznacznie

Mając do wyboru byłego szefa MON oraz byłego premiera, wyborcy Zjednoczonej Prawicy są zgodni, którego z nich woleliby widzieć w roli kandydata PiS na prezydenta. Najnowszy sondaż Instytutu Badań Pollster na zlecenie "Super Expressu" nie pozostawia złudzeń.

Od lewej: Mariusz Błaszczak, Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda

Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Strozyk/REPORTER

oprac. Paulina Ciesielska

14 sierpnia 2024, 09:20

Według doniesień medialnych na liście potencjalnych kandydatów PiS na prezydenta RP jest osiem nazwisk. W gronie typowanych znaleźli się: były wiceszef MS Patryk Jaki, były szef MEN Przemysław Czarnek, Tobiasz Bocheński (europoseł PiS i były kandydat partii na prezydenta Warszawy), Karol Nawrocki (prezes IPN), Zbigniew Bogucki (poseł PiS i były wojewoda), Waldemar Buda (europoseł PiS i były minister rozwoju) oraz były premier Mateusz Morawiecki i były szef MON Mariusz Błaszczak.

"Super Express" wziął na tapet dwóch ostatnich polityków z listy i zapytał w sondażu wyborców Zjednoczonej Prawicy, czy lepszym kandydatem PiS na najwyższy urząd w państwie byłby były premier czy były szef MON.

Zwolennicy prawicy wskazali swój typ

Wyniki sondażu Instytutu Badań Pollster na zlecenie "SE" są jasne. Na Mateusza Morawieckiego wskazało prawie dwie trzecie ankietowanych (65 proc.). Zaledwie 13 proc. popiera kandydaturę Mariusza Błaszczaka. Pozostali uczestnicy badania (22 proc.) nie mają zdania na ten temat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Nic dziwnego - komentuje miażdżącą przewagę Morawieckiego politolog dr Bartosz Rydliński. - Poza Jarosławem Kaczyńskim jest najbardziej rozpoznawalnym politykiem tego obozu i politykiem utożsamianym z największymi sukcesami tej formacji. Błaszczak, mimo że pełnił bardzo ważne funkcje w rządzie PiS, nigdy nie zyskał takiej popularności - mówi cytowany przez "Super Express".

Gazeta podkreśla, że "szanse Morawieckiego na uzyskanie partyjnej nominacji mogą rosnąć razem z finansowymi problemami Prawa i Sprawiedliwości". Jeśli klub zostanie pozbawiony subwencji, nie będzie miał wystarczających środków na kampanię dla nieznanego szerszemu gronu kandydata.