PiS reaguje na pomysł Konfederacji. Chodzi o wybory prezydenckie
Nie będzie prezydenckich prawyborów na prawicy - przecina spekulacje Prawo i Sprawiedliwość. Formacja Jarosława Kaczyńskiego nie chce rywalizować z politykami Konfederacji. To odpowiedź na sugestię, jaka wypłynęła od wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka. Ten zadeklarował gotowość do startu i reprezentowania całej prawicy.
Z pomysłem prawyborów jako pierwszy z polityków wystąpił Krzysztof Bosak. Mówił o tym w Radiu Zet, podkreślając, że to nie jego autorski pomysł, a propozycja publicystów bliskich PiS-owi i Konfederacji.
- Podjąłem decyzję, że jeżeli będziemy musieli rywalizować o wejście do II tury, będzie wielu kandydatów prawicowych, to w ramach Rady Liderów będę namawiał do poparcia Sławomira Mentzena. Natomiast jeżeli będzie możliwa organizacja prawyborów na całej prawicy, tak jak wczoraj grupa prawicowych publicystów, profesorów, wyszła z inicjatywą robienia prawyborów prezydenta wolnej Polski, to jestem gotów do takiej rywalizacji, pod warunkiem, że wziąłby udział w niej także PiS - powiedział Krzysztof Bosak w programie "Gość Radia Zet".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O prawyborach na prawicy - czyli sytuacji, w której o kandydaturę mieliby rywalizować politycy PiS z politykami Konfederacji (ale też innych, mniejszych środowisk) - nie chce słyszeć największy opozycyjny obóz. Politycy partii Kaczyńskiego wręcz wyśmiewają pomysł konfederatów, twierdząc, że to nic innego, jak sposób na "wyróżnienie się".
- Co innego prawybory wewnątrz koalicji Zjednoczonej Prawicy, a co innego na całej prawicy. Najlepiej byłoby, gdyby Konfederacja poparła kandydata ZP - mówi Wirtualnej Polsce Jacek Ozdoba.
Europoseł Suwerennej Polski sugeruje, że jeśli konfederaci nie poprą kandydata PiS w drugiej turze wyborów prezydenckich, to zyska na tym Donald Tusk lub Rafał Trzaskowski. - To już ich decyzja - kwituje Ozdoba.
- To próba podlansowania się na PiS, próba stworzenia wrażenia, że oni są równi nam. No nie są, to jest nieporównywalnie mniejsza partia, z zerowym dorobkiem - mówi inny z posłów Prawa i Sprawiedliwości.
Poseł Zbigniew Kuźmiuk, na pytanie WP o propozycję Krzysztofa Bosaka ws. prawyborów na prawicy, odpowiada tak: - Sprawy Konfederacji nas nie interesują. To jest osobna partia polityczna. My przygotowujemy swoją kampanię.
Jak przyznaje polityk PiS, partia ta ma plan "przeprowadzenia bardzo głębokiego badania, którego wyniki poznamy na jesieni". Wniosek? - Największa partia polityczna w Polsce, jaką jest PiS, nie będzie robiła prawyborów z innymi partiami politycznymi, to jest wykluczone - deklaruje nam Kuźmiuk.
Mentzen kandydatem
Głosy te nijak mają się do planów Bosaka, o których mówił we wtorkowym programie Radia Zet.
- Analizujemy sytuację "dwuwariantowo". Jeżeli idziemy w wariant rywalizacji na opozycji, rywalizacji na szeroko pojętej prawicy, z PiS-em włącznie, to będziemy stawiać na Sławomira Mentzena. Jeżeli jest możliwe, żeby od razu próbować wejść do II tury i ci kandydaci PiS-u, którzy są w tej chwili rozpatrywani, chcieliby jeszcze przed I turą poddać się weryfikacji i rywalizacji, to jestem gotowy z nimi rywalizować na uczciwych zasadach - przyznał. Wówczas - jak dodał - mógłby rywalizować o kandydaturę z kandydatem PiS.
Poranna deklaracja Krzysztofa Bosaka obiła się na tyle dużym echem, że o stanowisko został zapytany jeszcze raz - podczas wtorkowego, wieczornego programu "Gość Wydarzeń" Polsatu. Wicemarszałek z ramienia Konfederacji wyjaśnił, że jego poparcie dla Sławomira Mentzena nie oznacza bezpośrednio jego rezygnacji ze startu w wyborach.
- Ja nie powiedziałem nic o rezygnacji z kandydowania w wyborach prezydenckich - powiedział Krzysztof Bosak, odpowiadając na pytanie prowadzącego o wskazaniu Sławomira Mentzena jako kandydata Konfederacji na prezydenta Polski.
Podkreślił, że nie powiedział "nic o rezygnacji z kandydowania w wyborach prezydenckich".
- Przedstawiłem dwa warianty. Pierwszy z nich to szerokie prawybory na opozycji i jestem gotów w nich wystartować - wyjaśnił polityk Konfederacji. Dodał, że wówczas byłaby szansa na jednego kandydata szerokiego spektrum, który miałby szansę pokonać Koalicję Obywatelską.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl