Bitwa o Ar-Ramadi
Zaciągnęli go do domu i zabili na oczach najbliższych
To była jedna z kluczowych kampanii irackiej wojny
Od końca 2005 roku prowincja Al-Anbar była najkrwawszym rejonem Iraku, a jej stolica Ar-Ramadi stanowiła centrum działalności terrorystycznej. Blisko półmilionowe miasto było areną jednej z kluczowych bitew irackiej wojny. Najtrudniejsze chwile tamtych wydarzeń opisuje komandos Marcus Luttrell w książce "Na linii ognia", która niedawno pojawiła się w polskich księgarniach nakładem Wydawnictwa Znak.
Luttrell to były żołnierz elitarnej jednostki specjalnej Navy SEALs, który jako jedyny przeżył osławioną operację Czerwone Skrzydło w Afganistanie. Jego dramatyczną historię świat poznał dzięki bestsellerowi "Przeżyłem Afganistan", teraz na papier przelał nie mniej poruszające wspomnienia z Iraku.
Po zdobyciu przez amerykańskie wojska Al-Falludży, będącej bastionem sunnickich terrorystów, kierownictwo irackiej Al-Kaidy uciekło właśnie do Ar-Ramadi, ogłaszając je stolicą islamskiego kalifatu. Miasto i cała prowincja stały się "istnym piekłem na ziemi". W takich okolicznościach w połowie 2006 roku wylądował tam Luttrell ze swoim oddziałem.
Na zdjęciu: amerykańscy żołnierze piechoty morskiej w Ar-Ramadi.
(M. Luttrell, "Na linii ognia"/WP.PL/tbe)