Trwa ładowanie...
d3wo4u3
23-10-2010 00:30

Białoruska telewizja pokazała dokument o Katyniu

Film dokumentalny "Katyń - 70 lat później" pokazała stacja TV Biełsat. Głównym tematem dokumentu, w którym wypowiadają się białoruscy, polscy i rosyjscy historycy, jest wciąż nieznana białoruska lista katyńska.

d3wo4u3
d3wo4u3

Film mówi też o etapach śledztwa w Rosji w sprawie Katynia oraz o miejscach na terenie dzisiejszej Białorusi, gdzie przypuszczalnie spoczywają ofiary represji stalinowskich.

Działacz rosyjskiej organizacji Memoriał Aleksandr Gurianow przypomina w filmie, że pojawiły się nadzieje na przekazanie stronie polskiej białoruskiej listy katyńskiej podczas spotkania premierów Rosji i Polski, Władimira Putina i Donalda Tuska, w Katyniu 7 kwietnia 2010 roku.

Dokument opowiada o losach osób, które zostały aresztowane po wkroczeniu Armii Czerwonej na tereny zachodniej Białorusi. Z więzień m. in. w Pińsku, Baranowiczach i Brześciu około 3 tys. ludzi zostało przewiezionych do Mińska. Rosyjska historyk prof. Natalia Lebiediewa ocenia, że większość stanowiły osoby narodowości polskiej zamieszkujące tereny dzisiejszej zachodniej Białorusi, ale byli wśród nich również Białorusini i Żydzi.

Historyk Ihar Kuzniecau jest przekonany, że w archiwach białoruskiego KGB powinny zachować się dokumenty analogiczne do ukraińskiej listy katyńskiej, która jest znana już od lat 90. Polski badacz Wojciech Materski przypuszcza, że lista białoruska zachowała się, jednak może znajdować się w Moskwie, ponieważ to tam powstawały listy śmierci.

d3wo4u3

Dokument opowiada o miejscach na Białorusi, gdzie przypuszczalnie spoczywają ofiary masowych rozstrzeliwań. Jak ocenia Kuzniecau, w okolicach samego Mińska jest ich co najmniej osiem: m.in. w Kurapatach (to jedno z największych takich miejsc na Białorusi), koło miejscowości Mały Trascianiec, w dzisiejszych dzielnicach Drazdy, Masiukouszczyna i Łoszyca, a także w miejskim Parku Czaluskińców.

Jednak - jak pokazuje dokument - w latach 50. w Trasciancu w tym miejscu utworzono wysypisko śmieci i przeprowadzono drogę dla wywożących odpady samochodów.

Motywem przewodnim dokumentu jest podobna do zjawy postać mężczyzny ubranego w polski mundur wojskowy. Jak powiedziała reżyserka filmu Galina Samojłowa, symbolizuje on człowieka, który przepadł bez wieści i nie doczekał się godnego pochówku.

Dokument kręcono na Białorusi, a także w Warszawie, Katyniu i Moskwie. To pierwszy opowiadający o Katyniu film nakręcony na Białorusi - powiedział jego pomysłodawca Władimir Samojłow. Jak wyjaśnił, impulsem do jego stworzenia była 70. rocznica zbrodni katyńskiej i fakt, że na Białorusi wiedza na jej temat jest niewielka.

d3wo4u3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3wo4u3
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj