PolskaBiałoruś. Czołowi działacze opozycji Olga Kowalkowa i Siergiej Dylewski zostali zatrzymani

Białoruś. Czołowi działacze opozycji Olga Kowalkowa i Siergiej Dylewski zostali zatrzymani

OMON zatrzymał dwoje głównych działaczy ruchu demokratycznego na Białorusi Olgę Kowalkową i Siergieja Dylewskiego. Być może stoi za tym zapowiedź prezydenta Łukaszenki, by "przemaglować" koordynatorów ruchu.

Białoruś. Czołowi działacze opozycji Olga Kowalkowa i Siergiej Dylewski zostali zatrzymani
Źródło zdjęć: © DW
Magdalena Nałęcz-Marczyk

Po masowych protestach przeciwko Aleksandrowi Łukaszence zatrzymano dwie osoby uznawane za najbardziej prominentnych przeciwników prezydenta. Według doniesień opozycji Olga Kowalkowa i Siergiej Dylewski zostali w Mińsku wsadzeni przez OMON do więźniarki. Władze potwierdzają zatrzymanie, ale nie podają powodów.

Białoruś. "Mózgi" Komitetu Koordynacyjnego

Obie osoby są członkami prezydium utworzonego w ubiegłym tygodniu Komitetu Koordynacyjnego. Kandydatka na prezydenta Białorusi Swiatłana Cichanouska, która przebywa obecnie na Litwie, jest inicjatorką powstania tego Komitetu. Najbardziej znanym jego członkiem jest Swietłana Aleksiejewicz, która jest laureatką literackiego Nobla.

Białoruskie społeczeństwo obiecuje sobie po tym gremium, iż uda mu się doprowadzić do dialogu z władzą, a także przeprowadzić uporządkowane przejęcie władzy. Prezydent Łukaszenka nie uznaje natomiast Komitetu, uważając go za organ nielegalny. Wielokrotnie groził też jego likwidacją i straszył "adekwatnymi krokami".

Agencja informacyjna Belta cytuje słowa Łukaszenki, wedle których wraz z rozpoczęciem roku szkolnego chce on domagać się zwolnienia wszystkich nauczycieli, którzy go nie popierają. Wiele osób, w tym pedagodzy, krewni pracowników służb bezpieczeństwa, pracownicy ministerstwa spraw zagranicznych i dziennikarze mediów państwowych, publicznie odwróciło się od Łukaszenki. Niektóre z tych osób zrobiły to za pośrednictwem nagrań wideo.

Białoruś. Maas: Łukaszenka musi uznać rzeczywistość

Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas wezwał Łukaszenkę, by ten spojrzał w oczy rzeczywistości w swoim kraju. - Łukaszenka po tym weekendzie pełnym protestów musi zaakceptować rzeczywistość na ulicach swojego kraju i rzeczywistość w głowach ludzi, żyjących w jego kraju - powiedział Maas podczas wizyty na Ukrainie. Wezwał władze Białorusi do przestrzegania praw demonstrujących i do rezygnacji ze stosowania przemocy.

Białoruś. Masowe protesty przeciwko Łukaszence

W niedzielę 23 sierpnia kolejny raz doszło do masowych protestów w Mińsku. Protestujący domagają się zakończenia trwającej od 26 lat władzy Łukaszenki. Według danych różnych mediów i agencji informacyjnych liczbę uczestników można szacować od 100 tys. do 200 tys. Władza z kolei twierdzi, że było ich zaledwie 20 tys.

Łukaszenka ogłosił się po wyborach prezydenckich 9 sierpnia ich zwycięzcą z wynikiem 80 procent głosów. Obserwatorzy w kraju i za granicą podważają jednak taki wynik. Jego rywalka Cichanouska również ogłosiła się zwycięzcą. 27 krajów Unii Europejskiej przyznało, że nie daje wiary oficjalnym wynikom na Białorusi.

Źródło artykułu:Deutsche Welle
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (171)