"Bez rodziny na pokładzie". Loty VIP‑ów na nowych zasadach
Jawność, jasne reguły i odpowiedzialność. To trzy filary nowego rządowego projektu - powiedział o propozycjach zmian ws. regulowania lotów najważniejszych osób w państwie Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera.
16.08.2019 | aktual.: 16.08.2019 14:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Michał Dworczyk zaprezentował w piątek projekt ustawy o organizacji lotów VIP-ów. Podkreślił, że dotąd sprawy te nie były wystarczająco uregulowane w prawie, a rząd chce to zmienić.
- Projekt ustawy zawiera zasady organizacji i zabezpieczenia lotów, określenie, kto może przebywać na pokładzie, rodzaje lotów realizowanych z najważniejszymi osobami w państwie oraz zasady funkcjonowania centralnego rejestru lotów - powiedział szef kancelarii premiera Mateusza Morawieckiego.
O czym mówią propozycje nowych przepisów? Zakładają m.in. że regulacje mają dotyczyć prezydenta RP, marszałka Sejmu, marszałka Senatu oraz premiera.
Na pokładzie maszyn będą mogli przebywać wymienieni wyżej VIP-owie, członkowie oficjalnej delegacji, osoby zapewniające obsługę techniczną, medyczną i organizacyjną, dziennikarze oraz funkcjonariusze SOP.
- W lotach nie mogą uczestniczyć członkowie rodzin najważniejszych osób w państwie, chyba że są członkami oficjalnej delegacji - zaznaczył Michał Dworczyk.
- Dziś przekażemy projekt ustawy o organizacji lotów najważniejszych osób w państwie do klubów parlamentarnych z prośbą o uwagi i opinie - podkreślił. Zaznaczył, że rząd chciałby też wprowadzenia centralnego rejestru lotów, gdzie znajdowałyby się informacje o wszystkich podróżach VIP-ów.
Temat lotów pojawił się w momencie, gdy media ujawniły, że rządowymi maszynami z rodziną latał marszałek Sejmu Marek Kuchciński. W końcu polityk podał się do dymisji. Jak informowały media, decyzję miał wymusić na nim prezes PiS Jarosław Kaczyński. Lider partii rządzącej podkreślił wtedy, że Marek Kuchciński nie łamał prawa, a były premier Donald Tusk również odbywał setki takich lotów. Kaczyński zaznaczył jednak, że skoro opinia publiczna jest przeciwna takim podróżom, to rząd PiS zmieni prawo.