Bez ekstradycji Romana Polańskiego
Troje sędziów SN oddaliło we wtorek kasację prokuratora generalnego, który chciał zwrotu sprawy ekstradycji Romana Polańskiego do USA krakowskiemu sądowi. Tym samym ostateczne jest uznanie ekstradycji za niedopuszczalnej prawnie. Postanowienie SN jest ostateczne.
O godz. 9.00 trzyosobowy skład Izby Karnej SN zebrał się w największej sali sądu, by rozpoznać kasację prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry w sprawie odmowy zgody na ekstradycję Romana Polańskiego. Sprawie towarzyszyło wielkie zainteresowanie mediów. Samego zainteresowanego nie było na sali.
Zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand wniósł o uchylenie decyzji krakowskiego sądu, obrona była za oddaleniem kasacji. Ekstradycji Polańskiego domagały się Stany Zjednoczone.
Polańskiemu w 1977 r. w USA zarzucono sześć przestępstw, w tym gwałt pod wpływem narkotyków i molestowanie nieletniej. Reżyser został uznany przez sąd w Los Angeles za winnego uprawiania seksu z nieletnią. Na mocy zawartej wtedy ugody Polański przyznał się do seksu z nią, a prokuratura wycofała pozostałe zarzuty. W ramach ugody reżyser stawił się w zakładzie karnym i spędził tam 42 dni na tzw. obserwacji diagnostycznej. Po tym okresie został zwolniony przez władze więzienne. Przed ogłoszeniem wyroku reżyser opuścił jednak USA, obawiając się, że sędzia nie dotrzyma warunków ugody.
W październiku minionego roku Sąd Okręgowy w Krakowie wydał postanowienie o niedopuszczalności ekstradycji Polańskiego do USA. Uznał, że przed sądem amerykańskim została zawarta ugoda z Polańskim, a kara, która mu groziła, została wykonana z nawiązką. I choć w listopadzie zeszłego roku krakowska prokuratura okręgowa poinformowała, że nie złoży zażalenia na to postanowienie w maju gdy na czele prokuratury stanął Zbigniew Ziobro, oświadczył że zdecydował się skierować kasację.
W ocenie prokuratora generalnego krakowski sąd, który odmówił wydania Polańskiego, "w rażący sposób naruszył umowę o ekstradycji zawartą pomiędzy Polską a USA. Jak czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej, "błędnie przyjął, że przeszkodą w wydaniu oskarżonego jest to, że zarzucane mu przestępstwa uległy przedawnieniu w Polsce. Nie doszło bowiem do przedawnienia karalności tych czynów w USA. Dlatego też, zgodnie z umową ekstradycyjną, oskarżony powinien zostać przekazany Stanom Zjednoczonym" - napisano w komunikacie.
Ziobro: Polański jest broniony przez "śmietankę towarzyską"
Sam Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro na antenie Polskiego Radia przekonywał, że Roman Polański nie może być inaczej traktowany tylko dlatego, że jest osobą znaną. - Gdyby to był przysłowiowy Kowalski, nauczyciel, lekarz, hydraulik, malarz, to jestem pewien, że z każdego kraju już dawno zostałby deportowany do Stanów Zjednoczonych - powiedział prokurator generalny. Dodał, że Polański jest broniony przez - jak się wyraził - "śmietankę towarzyską i pewną część mediów liberalnych".
Jeden z obrońców Polańskiego - mec. Jan Olszewski - mówił, że spodziewał się takiej decyzji ministra, gdyż była ona już wcześniej zapowiadana. Wskazuje jednak, że merytoryczne argumenty sądu, który nie zgodził się na ekstradycję jego klienta - w jego ocenie - nie budziły wątpliwości prawnych i były wyczerpujące.
oprac. Natalia Durman/ Katarzyna Bogdańska