Szijjarto krytykuje UE. Mówi o "wojennej psychozie"
Wśród europejskich przywódców panuje dziś bardzo silna psychoza wojenna. Chcą przeznaczać pieniądze Europejczyków na uzbrajanie armii ukraińskiej oraz na zarządzanie państwem ukraińskim - powiedział w niedzielę w węgierskim radiu publicznym minister spraw zagranicznych tego kraju Peter Szijjarto.
Co musisz wiedzieć?
- Co powiedział Peter Szijjarto? Minister spraw zagranicznych Węgier, Peter Szijjarto, wyraził zaniepokojenie, że europejscy przywódcy chcą przeznaczać pieniądze na uzbrajanie Ukrainy, co nazwał "wojenną psychozą".
- Dlaczego Węgry się sprzeciwiają? Szijjarto podkreślił, że Budapeszt nie zgadza się na to, by Węgrzy płacili wyższą cenę za wojnę na Ukrainie.
- Jakie są konsekwencje polityki UE? Minister skrytykował UE za zerwanie komunikacji z Rosją, co jego zdaniem przedłuży konflikt.
Jakie są zarzuty wobec UE?
Peter Szijjarto, węgierski minister spraw zagranicznych, w rozmowie z węgierskim radiem publicznym, wyraził swoje obawy dotyczące polityki europejskiej wobec Ukrainy. - Wśród europejskich przywódców panuje dziś bardzo silna psychoza wojenna. Chcą przeznaczać pieniądze Europejczyków na uzbrajanie armii ukraińskiej oraz na zarządzanie państwem ukraińskim - powiedział Szijjarto. Jego zdaniem, długoterminowe przygotowania do wojny stały się normą w Brukseli, czego dowodem - jego zdaniem - jest siedmioletni projekt budżetu UE, nazwany przez Szijjarto "budżetem Ukrainy".
Alarm na lotnisku w Monachium. Nocą zauważono drony
Dlaczego Węgry się sprzeciwiają?
- Zamiast wykorzystywać swoje środki do rozwoju gospodarki unijnej i przywrócenia jej konkurencyjności, chcą w nadchodzących latach wysyłać pieniądze obywateli Europy na Ukrainę - powiedział Szijjarto. Dodał, że Budapeszt się na to nie zgadza i nie pozwoli, by Węgrzy płacili "jeszcze wyższą cenę za wojnę na Ukrainie".
Minister skrytykował również Unię Europejską za zerwanie wszelkich kanałów komunikacji z Rosją, co według niego przedłuży wojnę. - Europejska strategia polityczna, która odcina kanały komunikacyjne z Rosją, z pewnością doprowadzi do długiej wojny, a w wojnie tej będą tracone pieniądze Europejczyków - zaznaczył Szijjarto.
Odnosząc się do niedawnego szczytu liderów UE w Kopenhadze, powiedział, że "zauważalne jest to, że coraz więcej osób szepcze nam na korytarzach, że się z nami zgadzają, i coraz więcej zachęca nas do zajęcia stanowiska i jeszcze bardziej zdecydowanego reprezentowania propokojowego stanowiska".