"Beton w polityce - Olechowski nie ma szans"
- Czarnego konia w wyborach prezydenckich nie będzie. Andrzej Olechowski nie ma
szans. Najlepszym miejscem dla Olechowskiego jest PO. Nie mam miejsca dla
kogoś trzeciego. Scena polityczna jest zabetonowana przez cztery ugrupowania. Z
nową partią będzie problem - powiedział wicepremier Grzegorz Schetyna, który był Gościem Radia Zet.
18.06.2009 | aktual.: 18.06.2009 10:49
: A gościem Radia Zet jest wicepremier Grzegorz Schetyna, wita Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry pani, dzień dobry państwu. : Co pan zaśpiewa dzisiaj byłemu premierowi, prezydentowi, dzisiaj są urodziny braci Kaczyńskich. : To tylko „Happy birthdays”. : No to słuchamy. : Nie, dziękuję, to już osobiście może, jak będę miał tę przyjemność. : A nie potrafi pan śpiewać? : Potrafię, ale w radiu jeszcze nie śpiewałem, wszystko przede mną. : No to najwyższa pora, nie? : Dziękuję bardzo. : Nie, a może „Sto lat” łatwiej będzie, nie? : Nie, nie, też nie. : No dobrze porażka, porażka Grzegorza Schetyny, patrzę na wyniki w „Rzeczpospolitej”, najlepszy premier po Tusku Grzegorz Schetyna – uuu, 9 proc., najlepszy Bronisław Komorowski – 23. : No tak, to taka, zawsze jest tak, że jeżeli mówi się o popularności polityków, czy o tym, jakie mają w przyszłości funkcje obejmować to patrzy się przez pryzmat właśnie sympatii i popularności. To jest taki ranking. Ale jest sympatyczny, pokazuje, jak wielkie możliwości ma
Platforma Obywatelska i ja na to tak patrzę. : A kto by był najlepszym według pana premierem po Donaldzie Tusku? : Najlepszym premierem jest Donald Tusk. : No tak, ale po Donaldzie Tusku, bo Donald Tusk nie może być szefem Platformy, premierem i prezydentem. : Tak, nie może być, ale jeszcze jest kilkanaście miesięcy do tego. : Ale pamiętam, że pan powiedział, jak się zamkną wybory do europarlamentu to zamyka się pewien rozdział i rozpoczynamy następny rozdział, no więc rozpoczynamy następny rozdział. : I tym rozdziałem są wybory samorządowe i prezydenckie, które odbędą się jesienią przyszłego roku. I do tego czasu premier Tusk będzie premierem – głęboko w to wierzę. Co będzie później? Sytuacja i scena dynamiczna jest bardzo taka, bardzo intensywna i szybko wszystko się zmienia. Jaka będzie sytuacja za półtora roku trudno mi powiedzieć. Nie wiem, jak będzie, będzie jeszcze na pewno wtedy po wyborach prezydenckich, będą miesiące do zakończenia kadencji parlamentarnej, więc wszystko się może zdarzyć. To będzie
też zależeć od wyniku, od wyborów prezydenckich, od ich wyniku, od sytuacji wewnątrz Platformy itd., itd., wiele rzeczy będzie wpływać na tę decyzję kto będzie premierem. : No dobrze, ale kto będzie premierem, ale są już chyba jakieś pomysły, czy na przykład Jan Krzysztof Bielecki może być premierem, dzisiaj „Nasz Dziennik” donosi „Bielecki za Tuska”. : Tak, ale to będziemy świadkami takiej giełdy, które będzie funkcjonować non stop, cały czas będzie nam towarzyszyć, tak uważam. Im bardziej intensywnie będziemy mówili o wyborach prezydenckich i tym, że Donald Tusk może być, jest prawdopodobnym kandydatem, a potem prawdopodobnym zwycięzcą tych wyborów, jeżeli będzie utrzymywać się wsparcie, poparcie dla Platformy to będzie giełda nazwisk jeśli chodzi o następców Donalda Tuska, to jest naturalne. : No dobrze, ale czy jest wykluczony Jan Krzysztof Bielecki, czy żadne z tych nazwisk nie jest wykluczone. : Nie jest wykluczone i to mówię zupełnie wprost i nie będzie wykluczone, dlatego że tak jak powiedziałem za
kilkanaście miesięcy sytuacja może być zupełnie inna. : No, ale co się takiego może zmienić? : A, jest kryzys ekonomiczny w Europie, na świecie, nie wiadomo, jak będzie funkcjonować gospodarka, wierzymy, że będziemy sobie z nimi dobrze radzić tak jak dotychczas, ale wiele rzeczy może się zmieniać. : „Nasz Dziennik” pisze, że Jan Krzysztof Bielecki jest najlepszym pomysłem, bo Donald Tusk chce uniknąć losu Aleksandra Kwaśniewskiego, a jak wiemy, kiedy Aleksander został prezydentem to SLD się rozsypało. : Tak, ale to bardziej przez konflikt… : Znaczy stracił wpływy w SLD. : Kwaśniewski, Miller przez te nienajlepsze relacje między obu politykami. Ale tak naprawdę ja uważam, że też polska polityka się zmienia w dobrą stronę i wszyscy wyciągamy wnioski z tego, co działo się, co było doświadczeniem innych partii. Platforma Obywatelska mimo, że wygrywa wybory, ostatnie wygrała bardzo wyraźnie, te jeszcze bardziej, ale poprawia wynik, to znaczy uczy się na błędach innych partii, nie wiem, AWS, SLD tych partii, które
wygrywały w bardzo przekonywujący sposób wybory, a potem wszystko traciły, przez takie złe, polityczne zachowanie, przez brak refleksji, przez pewność siebie. : A czy Andrzej Olechowski kontrkandydatem, czy jest poważnym zagrożeniem dla Donalda Tuska w wyborach prezydenckich, bo Andrzej Olechowski nie wyklucza, że będzie kandydował. : Ja myślę, że te ostatnie wybory potwierdzają, że chyba mamy taki scenariusz zabetonowania sceny politycznej, czyli te cztery ugrupowania są bardzo stabilne i one zajmują wielką przestrzeń polskiej polityki. Czy może się pojawić ktoś inny, nowa partia? Z nową partią będzie trudno. Natomiast czy jeżeli może pojawić się nowy kandydat, czy inny kandydat na prezydenta – zawsze taka możliwość istnieje. Czy ma szanse na wejście do drugiej tury, w moim przekonaniu nie. : Nie, ale moje pytanie było inne, czy Andrzej Olechowski jest zagrożeniem? : Uważam, że nie dlatego chcę do tego dojść. Kandydatami, którzy rozstrzygną między sobą wybory prezydenckie będą przedstawiciele dwóch wielkich
bloków – Platformy i PiS, przedstawiciele, reprezentanci tych dwóch bloków staną przeciwko sobie w drugiej turze wyborów prezydenckich. : Nie ma miejsca na trzeciego? : Uważam, że w drugiej turze nie ma miejsca na nikogo innego, że nie będzie żadnego czarnego konia, że nic nowego się nie zdarzy. : Ale skoro Andrzej Olechowski, jak wynika z badań „Rzeczpospolitej” jest na pierwszym miejscu w rankingu kto powinien zastąpić, kto powinien zostać szefem Platformy Obywatelskiej, 21 proc. to bardzo dużo. : Bardzo dużo, to znaczy, że jest akceptowany jako osoba, która mogłaby poprowadzić Platformę Obywatelską i to jest sygnał dla Andrzeja Olechowskiego, że jeżeli chciałby wracać do polityki, do tej intensywnej obecności w polityce to najlepszą drogą, czy najlepszym miejscem dla niego jest Platforma Obywatelska. : No, ale on jest w Platformie, to co on ma zrobić. : Jest, no ale sama pani widzi, że w ostatnich dniach, czy tygodniach też pokazuje, czy daje do zrozumienia, że szuka innej drogi politycznej. : Ale to
chyba Platforma powinna mu coś zaproponować. : Zobaczymy, będziemy… : Nawet Platforma mu nie zaproponowała tego żeby kandydował w eurowyborach. : Nie był zainteresowany wyborami. : A ktoś go zapytał? : Z tego, co wiem – nie chcę teraz się zarzekać, ale z tego, co wiem były konsultacje w tej kwestii, ale nie zmienia to faktu, nie namówi mnie pani tutaj na złą ocenę Andrzeja Olechowskiego. Ja bardzo dobrze go oceniam. Jeżeli by chciał, zechciał zaangażować się, tak jak powiedziałem, intensywnie w Platformę Obywatelską to zawsze jest i miejsce, przecież jest ojcem założycielem, prawo jego do tego żeby być w Platformie i mieć na nią wpływ jest ogromne. : Czyli to jest taki apel Andrzeju wróć do nas, nie idź do Pawła? : Nie, nie, to jest zbyt dojrzały polityk i osoba z wielkim doświadczeniem, nie mnie tu apelować do niego. : Dobrze, czy Platforma Obywatelska będzie starała się zmienić konstytucję w sprawie takiej żeby ustrój był kanclerski, prezydencki? : Chcielibyśmy o tym rozmawiać, na pewno potrzebna jest
debata czy jesteśmy w stanie zapisać tą konstytucję i to w tym parlamencie, w taki sposób żeby nie dochodziło do takich emocjonalnych zdarzeń, złych zdarzeń dla polskiej polityki, jak te sprzed miesięcy, jeśli chodzi o politykę zagraniczną, o to kto ją realizuje. : A jaki powinien być ustrój – kanclerski czy prezydencki? : Ja uważam, że wszystko w Polsce jest zbudowane, cała konstytucja i cały system władzy jest zbudowane pod system kanclerski, czyli mocnego premiera. Czy, jak pamiętamy, jak pisana była konstytucja, tam chodzi o to, że… : Żeby zmniejszyć rolę Lecha Wałęsy. : No dokładnie tak, więc potem zmienił się prezydent. : A teraz chodzi o to żeby zwiększyć rolę Donalda Tuska. : A czy premier pana skrzyczał, zrugał za te słowa wypowiedziane : Nie, nie. : Już pan nawet wie jakie, że Donald Tusk i jednocześnie prezydentem i… : Ja powiedziałem to w takim… : I szefem partii. : Tak, rzeczywiście chciałem się odnieść do prezydentury Lecha Kaczyńskiego, szczególnie w tych ostatnich miesiącach. : Ale to źle
zrobiło, to bardzo, to źle zostało odebrane, że to jest taka hucpa Platformy Obywatelskiej, że chcecie złamać konstytucję. : Ale my nie jesteśmy partią, która jest postrzegana jako ta, która chce łamać konstytucję, czy chce ją naginać, wprost przeciwnie. Dlatego bardziej tak, to zostało, uważam, że tak zostało odebrane jako początek dyskusji, debaty, czy to jest temat i czy prezydentura powinna, czy może być polityczna, partyjna w Polsce. : No nie może. : Nie może. Ludzie w bardzo – i to moim zdaniem – to też ma wpływ na taką negatywną ocenę prezydentury Lecha Kaczyńskiego, że Polacy nie akceptują tej prezydentury, takiej prezydentury, nie akceptują też PiS. : Ale politycy Platformy mówią, że tak samo polityczna była prezydentura Aleksandra Kwaśniewskiego, tak samo był prezydentem jednej partii, a miał wielką sympatię i wielkie zaufanie. : Myślę, że nie był takim samym, chociaż był właśnie, nie chcę mówić o powodach czy przyczynach, ale ten konflikt jego z Leszkiem Millerem, ta wspólna obecność na przykład w
Atenach przy wchodzeniu do Unii Europejskiej, pokazuje że Aleksandrowi Kwaśniewskiemu udawało się pokazywać, że nie jest partyjnym prezydentem i taki został w przekonaniach i w pamięci Polaków. Moim zdaniem to jest bardzo ważne. Lech Kaczyński nie będzie prezydentem, który będzie tak oceniany, dlatego powinniśmy przejść przez taką rozmowę, przez system, czy rzeczywiście reforma systemu władzy taka totalna całościowa, czy potwierdzenie, że prezydent powinien być ponadpartyjny, powinien być prezydentem wszystkich Polaków. : A powinno być zapisane, że rodzina nie może rządzić? : W konstytucji? : No tak. : Nie, chyba nie powinno być, znaczy nie, nie, tu pani żartuje, ale to jest problem bardziej emocjonalny, już personalny, a nie konstytucyjny. : No, ale jak widać wszystko się może zdarzyć, więc… : Ale już raz się zdarzyło i jestem przekonany, że więcej w Polsce się nie zdarzy. : Czy warta jest dywidenda dla rządu, zabranie dywidendy PKO BP w zamian za prezesa PKO BP pana Pruskiego, pan Pruski straci stanowisko
jeżeli bank PKO BP przekaże dywidendę do budżetu państwa. : Nie, nie, to nie jest równoznaczne, to nie jest tożsame. Dywidenda to jest dla nas kwestia podstawowa ponieważ jest sytuacja ekonomiczna taka jaka jest, ona nie jest prosta i trudno sobie wyobrazić żeby właściciel, czyli Skarb Państwa nie sięgał do portfela i nie wyciągał pieniędzy w trudnym czasie. : Ale problem jest w tym, że ten Skarb Państwa nie chce, ministerstwo Skarbu Państwa widać ma inne zdanie niż ministerstwo finansów, bo przedstawiciele państwa, w radzie nadzorczej głosowali przeciwko odebraniu. : Byłem świadkiem, byłem przy rozmowie, uczestniczyłem w rozmowie z ministrem finansów, ministrem skarbu, tutaj stanowisko rządu jest jednoznaczne, 30 czerwca jest walne zgromadzenie akcjonariuszy i tam będą decyzje podjęte. Natomiast tutaj nie ma żadnej i nie powinno być żadnej kwestii. Jeżeli Skarb Państwa, jeżeli rząd mówi, że te pieniądze są potrzebne dla tego żeby wesprzeć budżet to taka jest decyzja i ona musi być po prostu wyegzekwowana.
Ja nie widzę tutaj możliwości do negocjacji tych kwestii. : Ale rada nadzorcza nie daje absolutorium Pruskiemu. : Wnioskuje do walnego zgromadzenia, mam nadzieję, że walne zgromadzenie akcjonariuszy nie podzieli tego wniosku. : No, ale ekonomiści krytykują ten pomysł, że można w inny sposób pozyskać pieniądze do budżetu, a nie w taki prosty, żeby pozbawiać PKO pieniędzy, które mogą być przeznaczone na kredyty. : Akcję kredytową, można zrobić to w inny sposób. Ekonomiści analizują, politycy podejmują decyzje. To jest nasza odpowiedzialność pilnowania budżetu i regularności dopływu pieniędzy do budżetu i realizowania ustawowych zobowiązań budżetu. Nasze zobowiązania, nasze obligacje – i robimy to – ja uważam, że tutaj nie ma miejsca naprawdę na dyskusję. Tu musi być decyzja i jej egzekucja. : O co chodzi ministrowi Kownackiemu, który mówi, że Jerzy Buzek nie jest jeszcze kandydatem. : Nie wiem. Moim zdaniem psuje dobrą rozmowę i dobry klimat rozmowy prezydenta z premierem, chce pokazać, że – nie wiem – że ma
inne zdanie, czy że nie popiera tego pomysłu. Sprawa jest zamknięta. To znaczy teraz trzeba wspierać Jerzego Buzka jako kandydata na szefa Parlamentu Europejskiego, bo wtedy kiedy zostanie formalnie zgłoszony jako kandydat Europejskiej Partii Ludowej, to znaczy, że wszystko jest w Parlamencie Europejskim dogadane, umówione, i że decyzja tak naprawdę podjęta. : A co chodzi z Januszem Lewandowskim, że raz Platforma mówi tak, raz siak, raz jest kandydatem, potem za chwilę jest trzech kandydatów, bardzo zabawnie zmieniacie swoje zdanie. : Ja staram się, nie – może to nie jest kwestia zmiany, to jest kwestia pokazania, że mamy kilka możliwości i jeżeli uda nam się osiągnąć stanowisko szefa Parlamentu Europejskiego dla Jerzego Buzka to nie wiemy, jakie będą możliwe następne rozdania w Parlamencie Europejskim, czy będziemy mogli się ubiegać o jedną z najważniejszych komisji, czy komisję, którąś z komisji gospodarczych, czy też jakąś z komisji średnich. Od tego uzależniamy możliwość, czy kandydaturę osoby, która
będzie no predestynowana na to stanowisko. : Ale Mikołaj Dowgilewicz się pośpieszył. : Myślę, że tak, ucieszył się, że jesteśmy w stanie, uwierzył w Platformę Obywatelską i w moc sprawczą naszych decyzji, że jesteśmy w stanie mieć i szefa Parlamentu Europejskiego i jedną z najsilniejszych komisji gospodarczych, wtedy kandydatem będzie Lewandowski. : Tak Mikołaj Dowgilewicz wierzy, a reszta nie wierzy? : Wierzymy, ale nasze doświadczenie polityczne mówi nam, że krok po kroku trzeba zamykać projekty po kolei, to znaczy najważniejszy dzisiaj jest dla nas szef Parlamentu Europejskiego, bo to – i to musimy zamknąć sprawę i wtedy przejdziemy do sprawy komisarzy. : A nie śmieszy pana to, że rozwiązły premier Berlusconi ma takiego pobożnego kandydata, jak Mario Mauro? : To jest, nawet nie duża partia, ale duża koalicja, bardzo duża koalicja jeśli chodzi o włoską chadecję. : Tam wszystko się zmieści. : I tam się mieści bardzo, bardzo wiele, także prof. Butilione na przykład, który jest też znany jest. : A geje
protestują teraz przeciwko premierowi Buzkowi, może nie wiedzą, że Mario Mauro jest… : Nie wiem, tego nie słyszałem, na pewno powinniśmy zrobić wiele żeby udało nam się zamknąć pozytywnie, z sukcesem ten projekt szefa Parlamentu Europejskiego, to będzie bardzo ważna rzecz dla Polski i pokazanie, że możemy być skuteczni w Europie. : Dzisiaj, jutro się rozstrzygnie? : Dzisiaj będą kluczowe, tak po 12. rozmawia premier Tusk z premierem Berlusconim, potem – to dzieje się cały czas, ale mi się wydaje, że kluczowy będzie dzisiejszy wieczór. : A premier kiedyś dostał zaproszenie na Sardynię do premiera Berlusconiego? : Tego nie wiem, to proszę pytać premiera Tuska, na pewno tam nie był, a czy dostał nie wiem. : Dziękuję bardzo, wicepremier Grzegorz Schetyna był gościem Radia Zet.