Zełenski ostrzega Zachód przed Rosją. "Na pewno pójdą dalej"
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzega Zachód przed zagrożeniem ze strony Rosji. W wywiadzie dla polskich mediów podkreślił, że kraje nordyckie, Polska i Bałtowie rozumieją to zagrożenie, ale reszta Europy nie chce uznać tej prawdy.
Podczas rozmowy z dziennikarzami Onetu, TVN24, "Rzeczpospolitej" i "Krytyki Politycznej", Zełenski zaznaczył, że Polska, Rumunia i kraje nordyckie są świadome rosyjskiego zagrożenia. Reszta Europy nie chce jednak przyjąć do wiadomości, że Rosjanie mogą posunąć się dalej.
Zełenski uważa, że to kluczowy błąd Zachodu. - Jeżeli wiesz na pewno, że Rosjanie pójdą dalej, to wiesz, że trzeba przeciwdziałać i wprowadzać kolejne sankcje - powiedział prezydent Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekspert nie ma złudzeń. Zdradził, kiedy skończy się wojna w Ukrainie
Rosja nie zatrzyma się na Ukrainie? Zełenski nie ma wątpliwości
Podkreślił też, że prowadzenie negocjacji nie będzie możliwe bez gwarancji bezpieczeństwa ze strony Unii Europejskiej i NATO.
- Ukraina powinna otrzymać gwarancje bezpieczeństwa. To jest numer jeden i to jest potrzebne wszystkim, również wam. Wszyscy już zrozumieli, że Rosja jest wrogiem i że może napaść na dowolny kraj europejski. Mają dużo sił na to i niestety takie mają pragnienie. Należy to uniemożliwić Putinowi. Możemy mówić o zawieszeniu broni i możemy w ten sposób po prostu pozwolić, by Rosjanie przygotowali się do kolejnej agresji, tak jak to mieliśmy między 2014 a 2022 r. Dlatego bardzo ważne jest, jakie będą gwarancje dla Ukrainy, gdzie będzie NATO, gdzie będzie nasza broń, jakie będzie nasze wsparcie finansowe i tak dalej - mówił prezydent w wywiadzie.
Rosyjskie rakiety zagrożeniem dla Europy
Prezydent Ukrainy ostrzega, że rosyjskie rakiety mogą dotrzeć do każdego kraju w Europie. - Z Rosjanami wszystko jest jasne, będą szli do przodu i strzelali - dodał Zełenski. Podkreślił, że europejscy politycy nie doceniają zagrożenia, jakie stanowi Rosja.
Zełenski apeluje o wzmocnienie Ukrainy i zwiększenie produkcji zbrojeniowej w Europie. Jego zdaniem, tylko takie działania mogą skutecznie przeciwdziałać rosyjskiej agresji. - To poważne wyzwanie - zauważył prezydent Ukrainy w rozmowie z polskimi mediami.
Negocjacje nie bez Ukrainy
Zełenski wyraził też jasne stanowisko wobec negocjacji z Rosją. Podkreślił, że jakiekolwiek ustalenia z Rosją nie mogą odbywać się bez udziału Ukrainy. Zełenski zaznaczył, że Ukraina będzie reagować ostro na próby negocjacji za jej plecami.
- Jakiekolwiek ustalenia z Ruskimi nie mogą się odbywać bez Ukrainy. I dlatego Ukraina powinna reagować bardzo ostro, jeżeli jakiś kraj za naszymi plecami prowadzi jakieś negocjacje z Rosją. Powinniśmy wiedzieć o tym i powinniśmy mieć spójne informacje z naszymi sojusznikami - stwierdził zdecydowanie.
Zełenski odniósł się również do sytuacji na froncie, gdzie Ukraina zmaga się z niedoborem żołnierzy i sprzętu. Mimo trudności, ukraińska armia zdołała powstrzymać rosyjską ofensywę na kierunku charkowskim - zapewnił. Prezydent podkreślił, że wsparcie technologiczne i współpraca z sojusznikami są kluczowe dla dalszej obrony kraju.
Kogo boi się Rosja?
Prezydent Ukrainy został zapytano również o to, czy jego zdaniem Donald Trump jest w stanie spełnić swoje deklaracje i zakończyć wojnę w Ukrainie.
- Trump bardzo chce skończyć wojnę. To są jego twierdzenia i publiczne, i niepubliczne. I jest on w stanie nacisnąć, wpływać na Rosję. Jestem pewien, że Rosja boi się Stanów, boi się Chin i boi się zjednoczonej Europy. Europa bez wojska ukraińskiego nie poradzi sobie z armią rosyjską, bo ta jest większa pod względem liczebności. Rosja ma więcej broni, więcej ludzi i jest bardziej okrutna od Europejczyków - podkreślił Zełenski.
- Jeśli Ukraina się nie obroni, to on przejdzie szybko dalej. To jest fakt. Jestem absolutnie o tym przekonany. Unia Europejska musi być trzykrotnie bardziej pragmatyczna i musi trzykrotnie zwiększyć produkcję broni. Musicie produkować, żeby pomóc Ukrainie, ale musicie też produkować więcej dla siebie, żeby Rosjanie wiedzieli, że Europa więcej produkuje, że Europa będzie mogła się im przeciwstawić. Musicie wyprzedzać Putina - zaapelował.
Zachód nie rozumie Rosji
Wołodymyr Zełenski uważa, że Zachód nie rozumie Rosji, co stanowi zagrożenie nie tylko dla sprawy ukraińskiej, ale i dla całej Unii Europejskiej.
- Myślę, że Zachód nie rozumie jednej prostej rzeczy. Kraje nordyckie to rozumieją, Polska, Rumunia, Bałtowie, bo my jesteśmy bardzo blisko z sobą, historycznie jesteśmy sąsiadami. Ale reszta… Oni nie chcą uznać jednej prawdy o Rosjanach - oni pójdą dalej. Kropka. I ja uważam, że to jest najważniejszy błąd, bo w tym jednym twierdzeniu jest odpowiedź na wszystkie pytania. Bo jeżeli wiesz na pewno, że Rosjanie pójdą dalej, to wiesz, że trzeba przeciwdziałać i wprowadzać kolejne sankcje - mówił.
Źródło: Onet, TVN24, "Rzeczpospolita", "Krytyka Polityczna", WP Wiadomości