"Skandal". Politycy PiS oburzeni wywiadem Zełenskiego

W wywiadzie z polskimi mediami Wołodymyr Zełenski stwierdził, że jeśli Ukraina nie otrzyma gwarancji bezpieczeństwa, to "pan Nawrocki powinien już zacząć ćwiczyć, bo może się okazać, że będzie musiał wziąć broń do ręki". Słowa prezydenta Ukrainy oburzyły polityków Prawa i Sprawiedliwości. "Nie ma miejsca dla Ukrainy w UE" - stwierdził Janusz Kowalski.

Politycy PiS oburzeni słowami Zełenskiego
Politycy PiS oburzeni słowami Zełenskiego
Źródło zdjęć: © PAP, Twitter
Justyna Lasota-Krawczyk

- Jeśli Ukraina nie będzie miała gwarancji bezpieczeństwa, to wtedy pan Nawrocki powinien już zacząć ćwiczyć, bo może się okazać, że będzie musiał wziąć broń do ręki - powiedział w środę Zełenski w wywiadzie dla czterech polskich mediów. - Zachód nie rozumie, że Rosjanie pójdą dalej. To największy błąd - ostrzegł.

Jego słowa odbiły się szerokim echem i wywołały prawdziwe oburzenie wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości.

Janusz Kowalski stwierdził m.in., że "Wołodymyr Zełenski bezczelnie angażuje się w kampanię wyborczą w Polsce po stronie proniemieckiego Rafała Trzaskowskiego". "Nie ma miejsca dla Ukrainy w UE" - podsumował ostro polityk.

"Ukraiński komik nie może wtrącać się w polskie wybory prezydenckie" - napisał na platformie X Sebastian Łukaszewicz. "Skandal to mało powiedziane" - dodał.

"Podobnie jak przed parlamentarnymi w 2023 Niemcy używają Ukrainy do załatwiania swoich interesów" - uważa Sebastian Kaleta.

"Uważam, że w polskim interesie nie leży członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej" - napisał Oskar Szafarowicz.

"Podpada to pod ingerencję w proces wyborczy obcego państwa" - uważa natomiast Rafał Mekler lider Konfederacji na Lubelszczyźnie.

Źródło: Twitter, WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie