Bestialstwo Rosjan. Nie żyje 51 cywilów z ukraińskiej wsi
Liczba ofiar śmiertelnych ataku rakietowego, który miał miejsce w czwartek w wiosce Hroza w obwodzie charkowskim na wschodzie Ukrainy, wzrosła do 51. Wszystkie ofiary to cywile, w tym jedno dziecko. W związku z tą tragiczną sytuacją, władze obwodowe zdecydowały się ogłosić trzydniową żałobę.
Rosyjska rakieta uderzyła bezpośrednio w kawiarnię, gdzie odbywała się stypa po pogrzebie jednego z mieszkańców wsi.
Na podstawie wstępnych ustaleń wynika, że Rosjanie użyli do ataku pocisku manewrującego Iskander.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
51 ofiar po uderzeniu Rosjan w wieś. Mieszkańcy byli na stypie
Ołeh Syniehubow, szef charkowskiej obwodowej administracji wojskowej, poinformował, że "według ostatnich danych ta zbrodnia zabrała życie 51 cywilów, sześć osób zostało rannych" - Trzy dni, od 6 do 8 października, będą dniami żałoby - dodał.
Syniehubow podkreślił również, że "atak terrorystyczny rosyjskich wojskowych na wieś Hroza jest najkrwawszą zbrodnią Rosjan w obwodzie charkowskim od początku inwazji".
Atak miał miejsce w czwartek wczesnym popołudniem. W momencie, gdy rakieta uderzyła w kawiarnię, znajdowało się tam 60 osób. Wśród ofiar śmiertelnych jest sześcioletnia dziewczynka. Przed atakiem wieś Hroza liczyła 300 mieszkańców.
Zełenski reaguje na tragedię w ukraińskiej wsi
Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, który przebywał za granicą w momencie ataku, określił go jako "pokazowo brutalną zbrodnię rosyjską" i "świadomy akt terrorystyczny".
Zełenski podkreślił, że "rosyjski terror musi być powstrzymany". Prezydent ostrzegł: "wszyscy, którzy pomagają Rosji w omijaniu sankcji, są zbrodniarzami. Ci, którzy popierają Rosję, popierają zło". - Ten i podobne akty terrorystyczne potrzebne są Rosji tylko z jednego powodu: uczynić ze swojej ludobójczej agresji nową normę dla całego świata - dodał.
Przeczytaj też: