Belka krytykuje LPR za projekt uchwały w sprawie reparacji
Premier Marek Belka, komentując projekt uchwały Ligi Polskich Rodzin w sprawie reparacji wojennych powiedział, że "LPR ma taki sposób na istnienie na naszej scenie politycznej: szkodzić gdzie tylko można, jak najdotkliwiej".
Tym razem widzę wreszcie otrzeźwienie Sejmu. Są wypowiedzi innych ugrupowań, także ugrupowań prawicowych, które dystansują się od tego pomysłu - dodał Belka na spotkaniu z dziennikarzami w Gliwicach.
Premier nawiązał do stanowiska PiS, które zapowiedziało, że będzie namawiać Ligę do wycofania projektu. Sceptycyzm co do sensu podejmowania takiej uchwały wyraził marszałek Sejmu Józef Oleksy.
Politycy Ligi chcą, by Sejm uznał deklarację z 23 sierpnia 1953 roku o zrzeczeniu się przez Polskę reparacji za "nieobowiązującą". W czwartek projektem zajęła się sejmowa komisja spraw zagranicznych, która skierowała go do podkomisji.
Według LPR, "deklaracja była podjęta pod naciskiem ZSRR i przez narzucony z zewnątrz rząd". Deklaracja - zdaniem Ligi - "została podpisana dzień po porozumieniu podpisanym w Moskwie przez ZSRR i NRD. Jako taka nie była w żadnym wypadku wyrazicielem suwerennej woli narodu i nie może być zobowiązująca dla obecnego państwa polskiego".
10 września Sejm przyjął uchwałę dotyczącą praw Polski do niemieckich reparacji wojennych. Uchwała mówi m.in. o tym, że Polska "nie otrzymała dotychczas należnej rekompensaty finansowej i reparacji wojennych za olbrzymie zniszczenia oraz straty materialne i niematerialne wywołane przez niemiecką agresję, okupację, ludobójstwo i utratę niepodległości przez Polskę".