Jest wniosek o ukaranie byłego szefa CBA
Ernest Bejda po raz kolejny nie stawił się przed komisją ds. Pegasusa. Komisja przegłosowała złożenie wniosku o ukaranie i przymusowe doprowadzenie byłego szefa CBA na przesłuchanie - przekazała przewodnicząca komisji Magdalena Sroka.
Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa planowała przesłuchać Bejdę w poniedziałek na zamkniętym posiedzeniu. Była to trzecia próba przesłuchania byłego szefa CBA.
- Dziś trzeci raz Ernest Bejda mimo naszych wezwań nie stawia się, w związku z powyższym przegłosowaliśmy dwa wnioski. Jeden o ukaranie karą pieniężną, a drugi wniosek o jego zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie - przekazała w rozmowie z dziennikarzami Magdalena Sroka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki przesadził? Posłanka domaga się reakcji Episkopatu
Przypomnijmy pierwszy wniosek o przymusowe doprowadzenie Bejdy trafił do sądu, kiedy były szef CBA nie stawił się po raz drugi na wezwanie komisji. Wtedy sąd nie przychylił się do wniosku.
- Jest to dowód na to, że sąd ocenia w sposób zupełnie niezależny wnioski, które do niego kierujemy. Jeśli uznał sąd, że dwukrotne wezwanie to za mało, żeby mówić o uporczywej nieobecności, to wezwaliśmy pana Bejdę po raz kolejny. Jeżeli dziś po raz trzeci nie stawia się, no to sądzę, że sąd nie powinien mieć już wątpliwości, że do tego uporczywego niestawiennictwa dochodzi i tym razem przychyli się do wniosku o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie - skomentowała przewodnicząca komisji.
Trybunał Konstytucyjny orzekł ws. komisji
Swoją pierwszą nieobecność Bejda tłumaczył wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego o niekonstytucyjności komisji.
Takie usprawiedliwienie komisja uznała za nieskuteczne ze względu na "kwestię wadliwości obsadzenia składu TK wydającego wyrok" oraz "braku prawidłowego ogłoszenia orzeczenia, które powoduje, że orzeczenie nie ma mocy prawnej". W związku z tym, komisja zwróciła się do sądu o ukaranie grzywną b. szefa CBA.
Wyrokiem z 10 września Trybunał Konstytucyjny orzekł, że zakres działania sejmowej komisji ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją.
Zgodnie z wyjaśnieniami sędziego Stanisława Piotrowicza, uchwała dotycząca powołania komisji została "dotknięta wadą prawną", ponieważ Sejm obradował w niewłaściwym składzie, co wiązało się z uniemożliwieniem sprawowania mandatów m.in. Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi, którzy zostali skazani prawomocnym wyrokiem.
Sejmowa komisja śledcza zbada m.in. legalność, prawidłowość oraz celowość wykorzystania oprogramowania Pegasus przez polskie służby i władze od listopada 2015 r. do listopada 2023 r., wskazując osoby odpowiedzialne za jego zakup. Dotychczas komisja przesłuchała m.in. Jarosława Kaczyńskiego, Michała Wosia oraz Mikołaja Pawlaka.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Wąsik i Kamiński będą się tłumaczyć. Wraca stara sprawa