Weto ws. "lex TVN"? Nieoficjalne przecieki z Pałacu Prezydenckiego
Prezydent Andrzej Duda jest coraz bardziej przekonany do zawetowania ustawy "lex TVN", jeśli trafi ona do niego na biurko. - Nie ma potrzeby jeszcze bardziej psuć relacji polsko-amerykańskich, które i tak są dzisiaj kiepskie – mówią nam współpracownicy prezydenta. Również ojciec głowy państwa, profesor Jan Duda, jest przekonany, że w tej sprawie będzie weto.
- Prezydent nie będzie szedł na wojnę z naszym największym sojusznikiem w regionie, czyli Stanami Zjednoczonymi. Tu już nie chodzi o TVN24, tylko o nasze strategiczne i gospodarcze relacje. Mamy kupować od nich atom, Amerykanie będą budować u nas elektrownię jądrową, największe koncerny informatyczne inwestują w Polsce gigantyczne pieniądze, mamy wypracowane militarne bezpieczeństwo ze strony USA. Nawet jeśli nie mamy obecnie dobrych relacji z Joe Bidenem, to po co je jeszcze dodatkowo psuć? – mówi osoba z bliskiego otoczenia prezydenta Andrzeja Dudy.
Chłodne relacje prezydenta z prezesem PiS
Tak jak pisaliśmy na początku tygodnia, najlepszym scenariuszem dla prezydenta byłoby, gdyby ustawa "lex TVN" w ogóle nie wyszła z polskiego parlamentu i Andrzej Duda nie musiałby stawać przed dylematem: czy ogłosić weto, czy podpisać nowe przepisy, które chce przeforsować Zjednoczona Prawica przy poparciu Pawła Kukiza i jego polityków.
– Nikt z kierownictwa PiS nie konsultował ustawy z Pałacem Prezydenckim. Prezydent co prawda regularnie spotyka się w najważniejszych sprawach z premierem Mateuszem Morawieckim, ma kontakt z ministrem obrony Mariuszem Błaszczakiem. We trzech podjęli ostatnio decyzję o wysłaniu wojskowego kontyngentu do Afganistanu. Z Jarosławem Kaczyńskim prezydent spotkał się ostatni raz w ubiegłym roku w siedzibie BBN, kiedy prezes PiS przyjechał w sprawie poparcia ustawy przyznającej dwa miliardy na TVP i wyszedł po siedmiu minutach. Dla prezydenta ważniejsze jest to, co powiedział na Święcie Wojska Polskiego, czyli, że cały czas będzie stał na straży konstytucyjnych zasad: wolności słowa, swobody prowadzenia działalności gospodarczej, prawa własności, a także równego traktowania – mówi nasz rozmówca.
A prezydent nie obawia się, że jego decyzja może być niezrozumiała dla wyborców, którzy go wybrali? To w zdecydowanej większości wyborcy PiS - dopytujemy.
- Nie. W przypadku ustaw dotyczących reformy sądownictwa - Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa - zrobił podobnie. Jak się później okazało, nie zaszkodziło mu to w reelekcji na drugą kadencję – mówi WP informator z Pałacu Prezydenckiego.
Z nieoficjalnych informacji wynika również, że za zawetowaniem ustawy "lex TVN" są jego najbliżsi doradcy, a także Krzysztof Szczerski, do niedawna szef gabinetu prezydenta, a obecnie ambasador Polski przy ONZ w Nowym Jorku.
– Mamy cały czas silne wsparcie Stanów Zjednoczonych dla Inicjatywy Trójmorza. Po wygranych wyborach prezydent USA Joe Biden podkreślał, że ma ona niezwykły potencjał i wzmocni bezpieczeństwo naszego regionu. Nie po to prezydent Polski wypracował dobre relacje z Donaldem Trumpem, by dzisiaj to psuć przez "lex TVN". Deklarację Bidena, że Stany Zjednoczone będą niezawodnym partnerem Polski na każdym kroku, traktujemy jako cały czas aktualną – uważa bliski współpracownik prezydenta Andrzeja Dudy.
Andrzej Duda zawetuje "lex TVN"? Komentarz Grzegorza Schetyny
W podobnym tonie wypowiedział się ojciec prezydenta, Jan Tadeusz Duda. W rozmowie z "Super Expressem" stwierdził, że jego syn "w takim kształcie" zawetuje ustawę "lex TVN".
– Prezydent nie dopuści do likwidacji TVN. Uważa, że jest to głos wprawdzie ostry, mało obiektywny, ale przedstawiający inne racje i w związku z tym pożyteczny w debacie publicznej. Prezydent nie chce ograniczać debaty publicznej i wolności słowa. I uważa, że stacja TVN powinna funkcjonować. I jest ona potrzebna. Prezydent jest zatroskany o pluralizm medialny i nie pozwoli, żeby ograniczać wolność słowa. TVN spełnia swoją społeczną rolę, jest głosem jakiejś część społeczeństwa. I mój syn będzie chronił wolność słowa w Polsce – powiedział prof. Jan Duda.
PiS nadal liczy na prezydenta Polski
Ewentualne weto prezydenta postawi w trudnym położeniu PiS. Mówił o tym na łamach "SE" europoseł Ryszard Czarnecki.
- Władze PiS, ścisłe kierownictwo naszej partii, w tym oczywiście wicepremier Jarosław Kaczyński, oczekują, że prezydent nie zawetuje ustawy "lex TVN", ale ją podpisze – powiedział. Jednocześnie Prawo i Sprawiedliwość przygotowuje się na inne scenariusze. - Należy też rozważyć niestety inny wariant, czyli weto. Jestem jednak dobrej myśli - dodał.
W Pałacu Prezydenckim nadal jednak przeważa opinia, że ustawa "lex TVN" nie trafi w ogóle na biurko prezydenta Polski. Nowe przepisy zostaną najpewniej odrzucone w Senacie przez opozycyjną większość, a w Sejmie Zjednoczona Prawica będzie musiała uzyskać bezwzględną większość, co może być problemem.
Przypomnijmy, Senat zajmie się "lex TVN" w drugim tygodniu września. Posiedzenie zostało zaplanowane na 8 i 9 września, choć - jak się dowiadujemy - może zostać wydłużone, by przekazać Sejmowi wniosek wyrzucenia ustawy w ostatnim możliwym terminem. Co ważne, Sejm, by obalić senackie weto, potrzebuje bezwzględnej większości głosów. To oznacza, że liczba głosów oddanych "za" musi być większa niż suma "przeciw" i "wstrzymujących się" i to w obecności co najmniej 230 posłów.
W poniedziałek zarząd TVN poinformował o przyznaniu satelitarnej koncesji na nadawanie przez Holandię. "Z powodu braku decyzji polskiej strony o odnowieniu koncesji (...) w lipcu złożyliśmy wniosek o przyznanie nam holenderskiej koncesji na nadawanie, została nam ona przyznana. Jeśli do 26 września Polska nie da nam koncesji, skorzystamy z holenderskiej" - oświadczył zarząd TVN S.A.