Kolejny atak na most Krymski? Ukraińcy uprzedzają Rosję
Ukraiński minister obrony ujawnił niektóre plany armii. - Będziemy nadal atakować okupowany Krym i most, który łączy półwysep z Rosją - oświadczył Ołeksij Reznikow w wywiadzie opublikowanym we wtorek przez CNN. Przyznał, że ukraińska kontrofensywa idzie wolniej, niż zakładano.
Przypomnijmy. W ubiegłym tygodniu ukraińskie drony poważnie uszkodziły most łączący półwysep z Rosją kontynentalną. Kilka dni temu kolejny raz siły ukraińskie uderzyły też w rosyjski skład amunicji na Krymie. - To są nasze legalne cele, uderzanie w nie zmniejszy zdolność Rosjan do walki i pomoże uratować życie wielu Ukraińców - powiedział Reznikow.
Zapytany, czy celem sił ukraińskich jest całkowite wyłączenie mostu Krymskiego z użytkowania, minister przyznał, że tak. - To normalna taktyka, aby zakłócić logistykę wroga, powstrzymać możliwości transportu amunicji, paliwa, żywności itd. Dlatego użyjemy tej taktyki - wyjaśnił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odnosząc się do trwających od kilku dni ostrzałów Odessy, wskutek których uszkodzonych zostało wiele cennych zabytków, Reznikow po raz kolejny przypomniał, że Rosja jest państwem terrorystycznym.
Pytany, czy Ukraina planuje nasilić ataki na rosyjskie statki na Morzu Czarnym w odwecie za ostrzał Odessy i innych przybrzeżnych miejscowości, polityk zapewnił, że ukraińska armia "ma takie możliwości". - Jeśli sytuacja na Morzu Czarnym będzie tego wymagać, odpowiemy - zapewnił.
Kontrofensywa Ukrainy. "Zgodnie z planem"
Reporter CNN zauważył w rozmowie, że kontrofensywa Ukrainy nie przyniosła żadnych znaczących przełomów, mimo że zachodni sojusznicy przekazali miliardy dolarów pomocy na wzmocnienie ukraińskiego wojska i przeszkolili setki żołnierzy.
- Kontrofensywa idzie zgodnie z planem, lecz wolniej, niż zakładaliśmy. (...) Nasi dowódcy widzą realną sytuację na polu bitwy. I jeszcze raz muszę powtórzyć, że główną wartością dla nas jest życie naszych żołnierzy - powiedział minister i dodał, że w sierpniu ma się rozpocząć szkolenie ukraińskich pilotów na myśliwcach F-16, co "z pewnością" pomoże w osiągnięciu większych sukcesów w kontrofensywie.
Reznikow przewiduje też, że w lipcu 2024 roku w Waszyngtonie na szczycie NATO z okazji 75. rocznicy powstania sojuszu Ukraina otrzyma zaproszenie do jego struktur.
- Po naszym zwycięstwie będzie to w interesie NATO, ponieważ staliśmy się jego prawdziwą wschodnią tarczą - podkreślił.
Źródło: PAP/CNN