PublicystykaBawaria to stara fascynacja Kaczyńskiego. Prezes PiS stawiał ją za wzór już ćwierć wieku temu

Bawaria to stara fascynacja Kaczyńskiego. Prezes PiS stawiał ją za wzór już ćwierć wieku temu

Stałym elementem wizyt Jarosława Kaczyńskiego na Podkarpaciu jest zapowiedź stworzenia tam drugiej Bawarii. Prezes partii, w której germanofobia jest jednym z elementów tożsamości politycznej, darzy niemiecki land sympatią i podziwem. Dowody sięgają początku lat 90.

Bawaria to stara fascynacja Kaczyńskiego. Prezes PiS stawiał ją za wzór już ćwierć wieku temu
Źródło zdjęć: © Prawo i Sprawiedliwość | Prawo i Sprawiedliwość
Kamil Sikora

"Czy nie dałoby się tutaj, na tej ziemi, na ziemiach pogranicznych wobec Podkarpacia, tych najbliższych, zbudować polskiej Bawarii?" - pytał na konwencji w Rzeszowie Jarosław Kaczyński. Można tylko przyklasnąć, bo Bawaria jest trzecim najzamożniejszym landem (biorąc pod uwagę PKB per capita) i szóstą gospodarką Unii Europejskiej (gdyby wyodrębnić ją z Niemiec). To tam siedziby mają wielkie, znane na całym świecie firmy: BMW, Audi czy Siemens.

Jednak Bawaria nie stała się gospodarczą potęgą tylko dzięki zaklęciom polityków, a na razie do tego ogranicza się prezes PiS. Region i jego stolica Monachium zyskały na żelaznej kurtynie i znalezieniu się po jej lepszej stronie. Część firm przeniosła się tam z Berlina (np. Siemens). Intensywny rozwój przemysłu nie byłby możliwy, gdyby nie potężne zaplecze naukowe. To w Monachium ma swoją siedzibę Instytut Maxa Plancka, jedna z najbardziej znanych instytucji naukowych Starego Kontynentu (z budżetem na poziomie 1,8 mld euro). Poza tym władze regionu mądrze inwestują we wsparcie nowych technologii, dzięki czemu Bawaria stała się europejską Doliną Krzemową. I nie chodzi tutaj tylko o gigantów, ale setki małych innowacyjnych firm z branży IT.

Jednak zapowiedź stworzenia "drugiej (tu wstaw nazwę kraju/regionu)" dobrze się sprzedaje. Stąd mieliśmy zapowiedzi powstania drugich: Japonii, Irlandii czy Turcji. Ale dla Jarosława Kaczyńskiego Bawaria jest szczególnie ważna. I to od dawna. Bo prezes PiS już kilkakrotnie obiecywał wyborcom "drugą Bawarię". W 2006 roku stawiał ją jako przykład połączenia tradycji (ponad połowa mieszkańców to katolicy) z nowoczesnością. Także na łamach związanego z PiS miesięcznika "Nowe Państwo" snuł wizje skoku gospodarczego ona miarę tego, który stał się udziałem niemieckiego landu.

Zobacz także: Drwiny z Kaczyńskiego. Ewa Kopacz o zdjęciu, które podbiło sieć

Ale Bawaria fascynuje Kaczyńskiego nie tylko jako wzorzec gospodarczy - niegdyś chciał, by nasz system polityczny był zbudowany w podobny sposób. I tutaj także trudno się dziwić - tamtejsza Unia Chrześcijańsko-Społeczna rządzi landem samodzielnie od 1966 roku (w latach 2008-2013 w koalicji). Taka dominacja marzy się Kaczyńskiemu na polskiej scenie politycznej.

W wydanej w 1993 roku książce "Czas na zmiany" ówczesny szef Porozumienia Centrum mówi o kształtowaniu się sceny politycznej po upadku PRL-u i wskazuje, że ten proces jest daleki od ideału. "Dobry jest tu przykład niemiecki, gdyż, paradoksalnie, od wieków Polska jest w ostrym konflikcie z Niemcami, ale kulturowo są one nam bliższe od innych sąsiadów. Społeczeństwo i kultura niemiecka, a szczególnie w katolickiej Bawarii, jest nam także dużo bliższe od francuskiej, angielskiej czy holenderskiej". Dalej prezes streszcza historię powstania dwóch filarów niemieckiej polityki parlamentarnej: prawicowej CDU i lewicowej SDP.

Opinia o kulturowej bliskości Polaków i Niemców może się wydać zaskakująca, biorąc pod uwagę spore pokłady antygermanizmu w Prawie i Sprawiedliwości. Odwoływanie się do tragicznej historii II wojny światowej to stały sposób udowadniania moralnej wyższości nad sąsiadami znad Odry. Na porządku dziennym jest straszenie niemieckim zagrożeniem czy pouczanie Niemców.

Tymczasem łatwiej byłoby politykom PiS tworzyć drugą Bawarię, gdyby mieli dobre kontakty z tą pierwszą. Gdyby odłożyli na bok poczucie wyższości i wrodzoną niechęć, a skupili się na kontaktach biznesowych. Bo od samego gadania podkarpackiego Eldorado nie będzie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Opinie
niemcybawariaJarosław Kaczyński
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)