Zabójstwo właściciela stacji w Mrozach. Tragiczna śmierć kolejnego członka rodziny

W poniedziałek rano okazało się, że śmiertelną ofiarą tragicznego zdarzenia, do którego doszło w okolicach miejscowości Nowe Dębe, niedaleko Mińska Mazowieckiego, jest 25-letni syn państwa P. Dla dobra sprawy nie podajemy szczegółów zdarzenia - jednak okoliczności wskazują na samobójstwo. Jak podkreśla prokuratura, śledczy dopiero rozpoczynają żmudny proces odtwarzania relacji i przebiegu wydarzeń w rodzinie.

- Na obecnym etapie bardzo trudno jest ustalić, co dokładnie działo się w tej rodzinie, ponieważ dwie osoby już nie żyją, a jedna - która przyznała się do zbrodni - odmawia składania wyjaśnień - przekazuje Wirtualnej Polsce Magdalena Wieczorek, prokurator rejonowa w Mińsku Mazowieckim.

- Będziemy w stanie cokolwiek ustalić dopiero po przesłuchaniu wielu świadków, żeby odtworzyć, jak ta rodzina funkcjonowała. Nie było wcześniej żadnych zgłoszeń wskazujących na patologie czy przemoc, nic nie wyciekało na zewnątrz. Wszystko działo się najprawdopodobniej w obrębie członków rodziny - zaznacza prokurator.

Śledczy zakładają, że w tej sprawie może pojawić się wiele wątków. - Na pewno rodzina nie funkcjonowała prawidłowo. Możliwe, że w grę wchodzą także kwestie związane z zaburzeniami, ale wszystko jest na etapie weryfikacji - dodaje prok. Wieczorek.

Prokuratura potwierdza również, że Elżbieta P., żona ofiary, po usłyszeniu zarzutów zabójstwa przyznała się do winy, jednak odmówiła składania wyjaśnień. Zastosowano wobec niej tymczasowy areszt. - Milczenie podejrzanej oznacza, że ustalenie motywu musi opierać się na innych dowodach oraz zeznaniach świadków - tłumaczy prokurator Wieczorek.

Zabójstwo 51-letniego Dariusza P., właściciela stacji paliw w miejscowości Mrozy koło Mińska Mazowieckiego, poruszyło okolicznych mieszkańców. Jak wcześniej informowaliśmy, mężczyzna zmarł w wyniku ciężkich obrażeń zadanych przy użyciu tępokrawędzistego narzędzia.

Do ujawnienia zbrodni doszło w czwartek, 4 grudnia, po godz. 11.00. Funkcjonariusze policji i strażacy zostali wezwani do jednego z domów jednorodzinnych w powiecie mińskim, gdzie odnaleziono ciało mężczyzny. Od początku było jasne, że jego śmierć nie miała charakteru naturalnego i została zakwalifikowana jako przestępstwo.

Jeszcze tego samego dnia policja zatrzymała około 50-letnią Elżbietę P., żonę zmarłego. Kobieta miała zniknąć bezpośrednio po zdarzeniu i nie kontaktować się z bliskimi. jak relacjonował dziennik "Fakt" została odnaleziona na terenie warszawskiego Wilanowa i doprowadzona do prokuratury. To na nią od początku kierowane były podejrzenia. Znajomi rodziny podkreślają, że była ona dotąd postrzegana jako dobrze sytuowana.

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać ze specjalistą, zadzwoń pod bezpłatny numer:

• 116 111 - całodobowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę,
• 116 123 - całodobowy telefon zaufania dla osób dorosłych Polskiego Towarzystwa Psychologicznego,
• 800 70 22 22 - całodobowy telefon dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym,
• 22 484 88 01 - antydepresyjny telefon zaufania Fundacji ITAKA,
• 22 484 88 04 - telefon zaufania młodych Fundacji ITAKA,
• 800 12 12 12 - dziecięcy telefon zaufania Rzecznika Praw Dziecka.

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski