Bartłomiej Sienkiewicz: PiS prędzej zajmie się zwalczaniem opozycji niż walką z terroryzmem
Obecna ustawa o policji i uprawnienia służb z niewielką korektą pozwalają poradzić sobie z problemem terroryzmu. Obawiam się, że Prawo i Sprawiedliwość skorzysta z okazji powszechnej obawy przed zamachami i przygotuje ustawę, która niekoniecznie będzie służyła śledzeniu terrorystów, ale np. aktywiści Komitetu Obrony Demokracji mogą na jej podstawie być podejrzani o terroryzm - mówił w programie Wirtualnej Polski #dziejesienazywo Bartłomiej Sienkiewicz, były szef resortu spraw wewnętrznych w rządzie PO. Tak ocenił zapowiedzi PiS dot. wprowadzenia nowej ustawy antyterrorystycznej.
24.03.2016 17:47
Sienkiewicz stwierdził, że działacze KOD mają powody do obaw. - Nie ufam pisowskiemu państwu i jego skutecznemu zwalczaniu terroryzmu. PiS prędzej zajmie się zwalczaniem opozycji politycznej niż walką z terroryzmem. To jest podstawowy problem - dodał gość Sławomira Sierakowskiego.
Były minister przypomniał, że służby specjalne zawsze miały skłonność do chęci powiększania swoich uprawnień w imię poprawy skuteczności. - Rozumiem, że przejściowo w sytuacji Belgii można rozważać takie rozwiązania, ale w Polsce? - pytał.
- Wprowadzanie nadzwyczajnych uprawnień pod hasłem: idzie złe, musimy być przygotowani i ograniczać wolności obywatelskie to jest absurdalna logika. To sprzeczne z dorobkiem cywilizacyjnym Europy - podkreślił Sienkiewicz.
Projekt ustawy antyterrorystycznej
Koordynator służb specjalnych i minister spraw wewnętrznych zaprezentowali założenia projektu ustawy antyterrorystycznej. Na początku kwietnia rządowi zostanie przedstawiony kompletny projekt. Minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak powiedział na konferencji prasowej, że w maju, po debacie parlamentarnej, projekt będzie mógł zostać przyjęty, tak, by przepisy antyterrorystyczne były gotowe przed szczytem NATO w Warszawie i Światowymi Dniami Młodzieży.
Koordynator Służb Specjalnych minister Mariusz Kamiński powiedział, że kluczową rolę w wykrywaniu takich niebezpieczeństw będzie pełniła ABW ze swoją jednostką Centrum Antyterrorystycznym. Agencja ma koordynować działalność antyterrorystyczną innych służb, także działania informacyjno - analityczne.
Wśród nowych uprawnień ABW otrzymałaby możliwość szybkiego wydalania niebezpiecznych cudzoziemców, którzy od tej decyzji szefa ABW mogliby się odwoływać dopiero poza granicami naszego kraju. Szef Agencji mógłby podejmować decyzję o kontroli operacyjnej wobec cudzoziemców podejrzewanych o działalność terrorystyczną. Wobec takich osób przez trzy miesiące kontrola operacyjna mogłaby być stosowana bez zgody sądu. Za zgodą sądu Agencja mogłaby zatrzymywać ich na 14 dni przed postawieniem zarzutów.
Agencja ma mieć szybki dostęp do wielu baz danych, aby analizować je pod względem zagrożeń terrorystycznych. Uprawnienia służb zmieniałyby się w zależności od wprowadzanych czterech stopni zagrożenia terrorystycznego. Decyzję o podniesieniu takiego stopnia podejmowałby premier.
Projekt przewiduje cztery stopnie zagrożenia terrorystycznego. Mariusz Błaszczak powiedział, że podobny system antyterrorystyczny jest stosowany w krajach europejskich i polega na przypisaniu odpowiednich działań służb do kolejnych stopni zagrożeń.
Wśród nowych uprawnień jest między innymi możliwość odwołania zgromadzeń publicznych i imprez masowych, jeśli zostanie podwyższony stopień zagrożenia atakiem. Błaszczak dodał, że będzie to się odbywało tylko, jeśli pojawią się ku temu odpowiednie przesłanki. Minister koordynator służb Mariusz Kamiński powiedział, że szef MSWiA w sytuacjach nadzwyczajnych będzie miał też możliwość czasowego zatrzymania ruchu na granicach.
Służby będą miały możliwość całodobowego aresztowania i przeszukiwania. Ustawa ma też wprowadzić obowiązek rejestrowania telefonów pre-paid, tak zwanych "na kartę", aby ich użytkownicy nie mogli być anonimowi.