Trwa ładowanie...

"Ban" za słowa o Wołyniu? Napięcia między MSZ a KPRM. "Nie ma chemii między Morawieckim i Rauem"

Kontrowersje po wypowiedzi rzecznika polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, który nakazał prezydentowi Ukrainy przeprosić i prosić o wybaczenie Polaków za zbrodnię wołyńską, pokazują zgrzyt na szczytach władzy. Rozmówcy WP z obozu rządzącego twierdzą, że MSZ "robi politykę" niezależnie od KPRM. I odwrotnie.

Zbigniew Rau i Mateusz MorawieckiZbigniew Rau i Mateusz MorawieckiŹródło: EAST_NEWS, fot: East News
d2jx7x5
d2jx7x5

Jak pisaliśmy w poniedziałek w Wirtualnej Polsce, kancelaria premiera była "zaskoczona", a nawet "zirytowana" wypowiedzią rzecznika MSZ Łukasza Jasiny. W wywiadzie dla Onetu rzecznik stwierdził, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powinien jak najszybciej przeprosić za rzeź wołyńską i poprosić Polaków o wybaczenie. - Jego wypowiedzi nie należy traktować jako stanowiska rządu - podkreślali nasi rozmówcy z otoczenia premiera. I sugerowali, że Jasina poniesie konsekwencję za swoją "niesubordynację".

Jak dowiedzieliśmy się niedługo później, Łukasz Jasina otrzymał sugestię - dość jednoznaczną - niewypowiadania się w mediach. Między innymi po to, by uniknąć niewygodnych pytań ze strony dziennikarzy o słowa z głośnego wywiadu. - Ma to być też forma pewnej reprymendy - stwierdził jeden z naszych rozmówców. Jasina ponadto może zostać zawieszony w obowiązkach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Będzie ekshumacja na terenie Ukrainy? "Trwają rozmowy na ten temat"

Spór o placówki

Wypowiedź Jasiny, sugerująca Wołodymyrowi Zełenskiemu szybkie przeprosiny i wyrażenie "prośby o wybaczenie" ze strony Polaków, to wypadkowa różnych, czasem - jak w tym przypadku - wzajemnie sprzecznych poglądów i działań dyplomatycznych podejmowanych przez MSZ i Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. - W efekcie ministerstwo robi swoją politykę, a KPRM - swoją - zauważają niektórzy nasi rozmówcy.

d2jx7x5

Przyznają też, że "nie ma chemii" między Mateuszem Morawieckim a Zbigniewem Rauem. - Czy kojarzy pan jakąś wspólną inicjatywę, wspólne wystąpienie obu panów? Zdjęcia? Nie? No właśnie. Tam nie ma bliskiej współpracy - twierdzi jeden z naszych rozmówców.

Inny zauważa, że "najważniejsze decyzje dotyczące polityki zagranicznej zapadają w kancelariach premiera i prezydenta". - MSZ jest często pomijane. Minister Rau lata po świecie, spotyka się ze swoimi odpowiednikami w różnych krajach, bo taka jest jego rola. Ale nie decyduje o najważniejszych, strategicznych sprawach, nie wpływa na to, co robi KPRM czy Pałac Prezydencki - opowiada polityk PiS-u.

Rozmówca z rządu: - Minister Rau nie wiedział nawet o wizytach premiera w Ukrainie. O różnych rzeczach dowiadywał się z mediów.

d2jx7x5

Inny rozmówca z obozu władzy nie do końca się zgadza: - Rau ma wpływ na obsadę placówek dyplomatycznych. Większy, niż chciałby Morawiecki. To ważny aspekt sporów między MSZ a KPRM.

Minister przezroczysty

Zbigniew Rau jest najdłużej urzędującym szefem MSZ od czasu, gdy PiS przejęło władzę. Jednocześnie jest ministrem najmniej widocznym - rzadko udziela się w mediach, nie afiszuje się, jak mówią w partii rządzącej: "rzetelnie wykonuje swoją robotę". - Prezes Kaczyński bardzo Zbigniewa ceni. Mają dobre relacje. Rau nie próbuje budować swojej pozycji i wykorzystywać ministerstwa jako trampoliny do medialnej kariery. Nie popisuje się, jest kompetentny, spokojny i lojalny - wymieniają nasi rozmówcy.

Jeden z nich mówi obrazowo: - Zbigniew jest przezroczysty. Ale to w jego przypadku atut.

d2jx7x5

Mimo to od momentu przejęcia MSZ przez Raua, w kuluarach pojawiały się od czasu do czasu informacje - nigdy niepotwierdzone - że Mateusz Morawiecki chciałby wymienić byłego wojewodę łódzkiego na "swojego człowieka" w resorcie.

Oficjalnie nie ma takiego tematu; "człowiekiem premiera" w resorcie jest wiceminister Paweł Jabłoński. - Paweł współpracuje ze wszystkimi. Cenią go w MSZ, Pałacu Prezydenckim, no i oczywiście w KPRM. Złośliwi nazywają go "uchem" premiera w resorcie, ale to krzywdzące, Paweł po prostu robi swoje - słyszymy.

"Człowiekiem Raua" jest z kolei rzecznik Jasina. - Jest wyrazicielem poglądów swojego protegowanego i stąd pewnie jednoznaczne wypowiedzi na temat "powinności" władz ukraińskich w kontekście Wołynia - twierdzą nasi rozmówcy.

Szkopuł w tym, że ani Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, ani Kancelaria Prezydenta RP nie chcą się na tym polu konfliktować z Wołodymyrem Zełenskim i jego administracją.

d2jx7x5

- Apele, pamięć, prawda, dialog - tak, żądania i konfrontacja - absolutnie nie - mówi nam człowiek z otoczenia premiera. Zwraca przy tym uwagę, że "na żadne nieprofesjonalne działania dyplomatyczne z naszej strony nie powinno być miejsca". - Każdy urzędnik, niezależnie od szczebla, musi mieć to wyryte i się tego trzymać - podkreśla nasz rozmówca.

Nowogrodzka oczekuje gestu, ale łagodzi ton

Jak słyszymy, złotego środka w kontekście zbliżającej się 80. rocznicy rzezi wołyńskiej szuka Nowogrodzka. Dobrze widać to po wypowiedziach sekretarza generalnego PiS-u Krzysztofa Sobolewskiego.

Współpracownik Jarosława Kaczyńskiego stwierdził w Radiu Plus, że "o Wołyniu trzeba pamiętać i trzeba mówić, bo tylko na prawdzie zbudujemy dobre relacje".

d2jx7x5

Pytany, czy prezydent Wołodymyr Zełenski powinien wykonać tego rodzaju gest - i przeprosić - Sobolewski ocenił, że "na pewno byłby to gest bardzo dobrze odebrany w Polsce". Sekretarz generalny PiS nie poszedł jednak w swoich oczekiwaniach tak daleko, jak rzecznik MSZ. Używał "miękkiego", dyplomatycznego języka.

Jak będą przebiegać lipcowe obchody 80. rocznicy zbrodni wołyńskiej? Tego jeszcze nie wiadomo. Zapytaliśmy o to szefa Biura Polityki Międzynarodowej w Pałacu Prezydenckim Marcina Przydacza, rzecznika rządu Piotra Muellera oraz wiceszefa MSZ Pawła Jabłońskiego. Na odpowiedzi czekamy.

To istotne tym bardziej, że cenieni publicyści i specjaliści od polityki wschodniej - jak Jerzy Haszczyński - przekonują, że "kwestia ludobójstwa na Wołyniu może doprowadzić do dramatycznego załamania w stosunkach polsko-ukraińskich".

d2jx7x5

Haszczyński na łamach "Rzeczpospolitej" twierdzi, że "polskie władze nie powinny wymuszać przeprosin, teraz najważniejsze jest zwycięstwo Ukrainy na froncie i przyszłe bezpieczeństwo naszej części Europy". Z drugiej strony jednak - pisze dziennikarz - "czas, gdy Rosjanie dopuszczają się zbrodni wojennych na ukraińskich cywilach, jest okazją do refleksji dla elit ukraińskich na temat zbrodni na Wołyniu".

W 75. rocznicę Rzezi Wołyńskiej prezydent Andrzej Duda wypowiadał się w pojednawczym tonie. Podkreślał, że relacje polsko-ukraińskie muszą się "opierać na prawdzie". - Nie może być mowy o żadnej zemście. Oczywiście jest mowa o bólu. Ból będzie trwał, ale wierzę w to, że czas, który leczy rany, zabliźni także i te straszne rany, które pozostały w sercach i po jednej, i pewnie po drugiej stronie także - mówił prezydent. - Powinniśmy budować przyjaźń pomiędzy naszymi narodami. Mamy dzisiaj wspólne obawy, mamy dzisiaj wspólne troski, mamy dzisiaj wspólną myśl o bezpieczeństwie - dodał Andrzej Duda.

W marciu wiceminister kultury Jarosław Sellin, pytany przez PAP o Wołyń i postawę Ukrainy, mówił: "tutaj trzeba cierpliwości". - Ukraina zaczyna przepraszać. Przypomnę, że mieliśmy już w zeszłym roku bezprecedensową sytuację, w której ambasador Ukrainy w Polsce razem z przedstawicielami najwyższych władz państwowych, tutaj w Warszawie, pod pomnikiem upamiętniającym rzeź wołyńską złożył swój wieniec, skłonił głowę i się pomodlił - przypomniał polityk PiS.

***

11 i 12 lipca 1943 roku UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców 150 miejscowości na Wołyniu. W sumie w latach 1943-45 na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. Polaków, zamordowanych przez oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii i miejscową ludność ukraińską. Wydarzenia te przeszły do historii jako zbrodnia wołyńska.

Sejm - na mocy uchwały z lipca 2016 roku - ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2jx7x5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
d2jx7x5
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj