B. dowódca sił zbrojnych Lech M. zatrzymany przez Żandarmerię Wojskową
Zatrzymanie byłego Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych Lecha M. ma związek z nieprawidłowościami przy organizacji pokazów lotniczych Air Show. Jak podaje TVP Info, oprócz M. na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie zatrzymano również dwie inne osoby.
09.04.2019 09:53
Według śledztwa dziennikarzy "Gazety Polskiej", Lech M. miał podpisać się pod dokumentami, potwierdzającymi przelewy na konto stowarzyszenia SWAT. Jak podaje "GP", organizacja miała "sporo zarobić" na współorganizowaniu wydarzenia. Podczas gdy podmioty publiczne co roku wydawały na Air Show kilka milionów zł przy zerowym lub niewielkim zysku, SWAT miało co roku zarabiać na przedsięwzięciu 2 mln zł, nie wykładając ani złotówki.
Lech M. jest generałem broni Wojska Polskiego w stanie spoczynku. W 2007 r. został mianowany na stanowisko asystenta szefa Sztabu Generalnego WP ds. Sił Powietrznych.
W maju 2010 r. M. został Dowódcą Sił Powietrznych - objął dowództwo po gen. Andrzeju Błasiku, który zginął w katastrofie lotniczej w Smoleńsku. Trzy lata później - w grudniu 2013 r. - ówczesny prezydent Bronisław Komorowski mianował go Dowódcą Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych - faktycznie został nim z początkiem 2014 r. M. w czerwcu 2015 r. przeszedł w stan spoczynku.
"GP" przedstawia Lecha M. jako "przyjaciela prezydenta Komorowskiego". Zdaniem dziennikarzy prawicowego tygodnika właśnie znajomości z b. prezydentem zawdzięczał nominację na stanowisko wiceprezesa Polskiej Agencji Kosmicznej w 2015 roku.
Źródło: TVP Info/niezalezna.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl