Niespokojnie na granicy Azerbejdżanu z Armenią
Azerbejdżan miał rozpocząć atak w kierunku Armenii. Pojawiają się nagrania. Jednak Azerbejdżan zaprzecza i przekazuje inny scenariusz wydarzeń na granicy.
W mediach społecznościowych pojawiły się informacje o ataku w kierunku Armenii. Według strony ormiańskiej Azerbejdżan rozpoczął ostrzał kilku wiosek: Kapan, Jermuk, oraz wieś Tegh.
"5 minut po północy, 13 września br. jednostki SZ Azerbejdżanu rozpoczęły intensywny ostrzał pozycji ormiańskich z artylerii i dział dużego kalibru w kierunku Goris, Sotq i Dżermuk. Wróg używa też dronów" - przekazało MON Armenii.
Wojska azerbejdżańskie zaatakowały pozycje armeńskie w trzech miejscach przy użyciu artylerii i broni dużego kalibru - poinformowała niemiecka agencja DPA, powołując się na informację rosyjskich mediów cytujących komunikat armeńskiego ministerstwa obrony.
Według doniesień dwa przeciwlotnicze systemy rakietowe typu S-300 należące do armeńskiego wojska zostały zniszczone przez armię Azerbejdżanu.
Azerbejdżan zaprzecza
Azerbejdżan zaprzecza i informuje, że to armia ormiańska zaminowała tereny i drogi zaopatrujące pozycje jednostek armii azerbejdżańskiej w różnych kierunkach. "W wyniku pilnych działań podjętych przez nasze jednostki w celu natychmiastowego zapobieżenia tym działaniom doszło do walki" - brzmi komunikat.
Separatystyczny region Górskiego Karabachu to ormiańska enklawa znajdująca się de iure na terytorium Azerbejdżanu. Obszar ten oraz kilka przylegających do niego rejonów (również w Azerbejdżanie) były kontrolowane przez Armenię od czasów wojny w latach 1992-94.
We wrześniu 2020 roku Azerbejdżan podjął próbę przywrócenia kontroli nad regionem. Po sześciu tygodniach walk, w trakcie których Baku uzyskało znaczną przewagę i zdobycze terytorialne przy wsparciu Turcji, w nocy z 9 na 10 listopada 2020 roku podpisano armeńsko-azerbejdżańsko-rosyjskie porozumienie pokojowe.
Źródło: Twitter/mod.gov.az/PAP