Awaryjne lądowanie na Okęciu. Nieoficjalnie: LOT nie planuje uziemienia bombardierów

Bombardiery wciąż będą latać w barwach LOT-u - podaje RMF24. W środę maszyna tego typu awaryjnie lądowała na Lotnisku Chopina w Warszawie. Przez usterkę maszyny samolot uderzył dziobem w pas startowy.

Awaryjne lądowanie na Okęciu. Nieoficjalnie: LOT nie planuje uziemienia bombardierów
Źródło zdjęć: © WP.PL
Karolina Kołodziejczyk

11.01.2018 | aktual.: 11.01.2018 10:05

Bombardier Dash Q400 awaryjnie lądował o godzinie 19.18 na Lotnisku Chopina w Warszawie. W samolocie wysunęło się przednie podwozie, ale nie zadziałał element blokujący, przez co maszyna uderzyła dziobem w pas startowy.

Jak informuje RMF24, przewoźnik nie planuje uziemienia wszystkich maszyn typu bombardier, które latają w barwach LOT-u.

Polskie Linie Lotnicze LOT zapewniają, że to pierwszy przypadek problemów z podwoziem w samolocie tego typu. Jednocześnie podkreśla, że maszyna miała wcześniej usterki tylko, że innego typu. Jednak, jak wynika z ustaleń , bombardiery już w przeszłości zmagały się z awariami podwozia. Np. w Kopenhadze doszło do awaryjnego lądowania bez zablokowanych przednich kół.

Oto, co wiemy o awarii na Okęciu

Na pokładzie samolotu lecącego z Krakowa do Warszawy było 59 pasażerów i czterech członków załogi. Pasażerowie zostali ewakuowani tuz po lądowaniu przez straż lotniskową. Nie ma ofiar, żaden pasażer nie ucierpiał.

Jak wyjaśniał w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik prasowy PLL LOT Adrian Kubicki, piloci wiedzieli o awarii. Podczas podchodzenia do lądowania wysunęły się wszystkie trzy części podwozia, ale nie doszło do blokady pierwszej części. - Załoga i pasażerowie miała możliwość do przygotowania się do takiego manewru, przednia część kadłuba otarła się o pas startowy - powiedział rzecznik LOT-u. Prokuratura i Komisja Badania Wypadków Lotniczych będzie badać awaryjne lądowanie bombardiera.

- Gdzieś w połowie lotu stewardesa powiedziała nam, że przednie koło może się nie otworzyć. Byliśmy świadomi, że samolot będzie tarł podłożem o pas. Załoga zachowała się bardzo profesjonalnie, pilot wspaniale posadził maszynę – powiedział reporterce Wirtualnej Polski Karolinie Pietrzak jeden z pasażerów lotu z Krakowa do Warszawy.

Ruch na warszawskim porcie lotniczym odbywa się już bez większych utrudnień. Odwołane były tylko poranne przyloty samolotów, które wczoraj wieczorem miały wyruszyć z Warszawy.

Lotnisko Chopina to największy port w kraju, który obsługuje ok. 38 proc. ruchu pasażerskiego w Polsce.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)