Awantura w radiu. Posłanka Lewicy do polityków PiS: Macie krew na rękach

W niedzielnej audycji poruszono temat pomysłu wprowadzenia rejestru ciąż. Ma to oznaczać wprowadzanie do systemu danych dot. zabiegów oraz procedur medycznych wykonywanych u pacjentów. Opozycja wiąże to z ubiegłorocznym wyrokiem TK ws. aborcji i obawia się, że prokuratorzy nadzorowaliby ciąże, a w systemie byłoby widoczne stosowanie antykoncepcji.

Posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus stanowczo zwróciła się na antenie do wiceministra klimatu Jacka Ozdoby i wiceministra edukacji Tomasza Rzymkowskiego, którzy bronili pomysłu. Była jedyną kobietą w studiu.

- Mam prośbę do panów Rzymkowskiego i pana Ozdoby, żebyście nie mówili mi, że bronicie kobiet. Dlatego, że zarówno pan jak i pan podpisał wniosek do TK Julii Przyłębskiej. Panowie macie krew na rękach i jesteście odpowiedzialni chociażby za śmierć Izabeli z Pszczyny - stwierdziła polityczka Lewicy.

Zobacz także: Ksiądz skrytykował zbiórkę KEP. Konfederacja odpowiada

- To jest absolutny skandal - odpowiadał Jacek Ozdoba.

- Spotkamy się w sądzie - wykrzyknął parokrotnie Tomasz Rzymkowski. - To jest skandal. Pani sugeruje, że zabiłem kobietę - dodał.

- Proszę Joannę Scheuring-Wielgus o dokończenie wypowiedzi, ale proszę uważnie dobierać słowa i nie stawiać gościom audycji zarzutów odpowiedzialności za śmierć kobiety, chyba, że ma pani bezpośrednie dowody - zareagował prowadzący program Andrzej Stankiewicz.

Joanna Scheuring-Wielgus zarzuciła wiceministrom krzykliwość. Stwierdziła, że ich podpisy pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji doprowadziły do takich sytuacji jak śmierć kobiety w ciąży w Pszczynie.

- Co za braki intelektualne. Widzicie państwo posła, który nie potrafi merytorycznie w żaden sposób merytorycznie uargumentować i stawia same zarzuty - odparł Jacek Ozdoba z Solidarnej Polski. Przypomniał, że pełnomocniczka rodziny zmarłej kobiety nie wyklucza przestępstwa.

- Nie macie prawa mówić, że bronicie kobiet - kontrowała posłanka Lewicy.

- Pani nie będzie mówiła jakie mamy prawa a jakich nie mamy. Pani przed chwilą powiedziała, że odpowiadam za śmierć kobiety. Podpisanie wniosku to nie jest sytuacja, której możemy się wstydzić, wręcz przeciwnie. Łączę się w bólu z panią (Izabelą) i rodziną tragicznie zmarłej - odpowiedział Tomasz Rzymkowski.