Atak w szpitalu w Berlinie
Napastnik strzelał do lekarza
Napastnik postrzelił lekarza, potem popełnił samobójstwo
We wtorek po południu w jednym ze szpitali w południowo-zachodniej dzielnicy Berlina padły strzały. Napastnik, 72-letni Niemiec, postrzelił lekarza, a następnie miał popełnić samobójstwo. Postrzelony lekarz po ponad godzinie zmarł. Policja informuje, że nic nie wskazuje na zamach terrorystyczny.
(WP, TVN24, PAP)
Do szpitala skierowano oddział antyterrorystyczny
Do strzelaniny doszło na oddziale chirurgii szczękowej. Według "Bilda" zastrzelony lekarz był ordynatorem tego oddziału. Dyrekcja szpitala wezwała pracowników do zamknięcia drzwi i pozostania w pomieszczeniach.
Do strzelaniny doszło w południowo-zachodniej części Berlina
Policja poinformowała, że "nie ma absolutnie żadnych znaków" wskazujących na powiązanie napastnika z działalnością terrorystyczną.
"Niestety zmarł"
Postrzelony lekarz w stanie krytycznym został przewieziony na salę operacyjną. Walka o jego życie trwała ponad godzinę. - Niestety zmarł - poinformowała berlińska policja.
Jedna z największych takich placówek w Europie
Incydent miał miejsce w szpitalu im. Benjamina Franklina, jednej z czterech filii kliniki uniwersyteckiej Charite. Szpital uniwersytecki położony w południowo-zachodniej części stolicy Niemiec jest jedną z największych takich placówek w Europie.