Atak rekina na słynnej plaży. Trwają poszukiwania mężczyzny
We wtorek doszło do ataku rekina na jednej ze słynnych plaż w południowej Australii. 55-letni mężczyzna miał surfować, gdy nagle w jego kierunku podpłynęło agresywne zwierzę.
We wtorek rano policja otrzymała zgłoszenie o ataku rekina w pobliżu Streaky Bay w południowej Australii. Ofiarą miał być 55- letni mężczyzna.
Ciała mężczyzny do tej pory nie udało się odnaleźć. Surfer został prawdopodobnie zabity przez rekina - pisze independent.co.uk.
Lokalna policja zapewniała, że poszukiwania będą kontynuowane do końca dnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nielegalne przekroczenie granicy. Wpadli na gorącym uczynku
- Około 10:20 we wtorek, 55-letni mężczyzna surfował w pobliżu plaży Granites, na południe od Streaky Bay, kiedy świadkowie zgłosili, że widzieli, jak rekin atakuje mężczyznę - przekazał rzecznik.
Śledzący dramatyczne zdarzenie deklarowali, że mieli widzieć nawet czterometrowe zwierzę.
To już kolejny atak rekina
Z wody wyciągnięto deskę surfingową, która mogła należeć do 55-latka - potwierdził Trevlyn Smith, kontroler incydentów Państwowej Służby Ratunkowej,
To już drugi atak rekina w tym roku w południowej Australii. Na początku października ranna została kobieta. Podczas porannego pływania zaatakował ją rekin. Kobieta trafiła do szpitala ze względu na ciężkie obrażenia nóg.
Przeczytaj także:
Źródło: independent.co.uk