Potężne uderzenie w Rosjan. 200 zginęło, 300 jest rannych
W niedawnym ataku sił ukraińskich na bazę wojsk rosyjskich w okupowanym Melitopolu zginęło około 200 Rosjan - powiedział we wtorek Iwan Fedorow, mer miasta lojalny wobec władz w Kijowie. Ponad 300 zostało rannych.
Urzędnik, którego cytuje agencja UNIAN, powiedział, że nie są to dane oficjalne, niemniej "dość wiarygodne". Jak poinformował, podczas ataku zniszczone zostały koszary, magazyny paliwa i smarów oraz magazyny amunicji.
Amerykański think tank Instytut Badań nad Wojną (ISW) ocenia, że w ataku w Melitopolu siły ukraińskie mogły użyć amerykańskich wyrzutni wieloprowadnicowych HIMARS.
Atak na rosyjską bazę w okupowanym Melitopolu
O ukraińskim ataku na Melitopol, miasto leżące w obwodzie zaporoskim na południowym wschodzie kraju, poinformowano w niedzielę.
Siły ukraińskie zniszczyły w nocy z soboty na niedzielę bazę wojsk rosyjskich w okupowanym Melitopolu - informował wówczas Iwan Fedorow. Wyjaśnił, że jest to jedna z czterech baz działających na terenie miasta.
Fedorow relacjonował, że siły ukraińskie "oddały ponad 30 strzałów" w nocy i rano, których celem była baza. Zapewnił, że nie jest prawdą, iż ostrzał dotknął dzielnice mieszkalne.
Według mera Rosjanie próbowali potem wywieźć pozostałości sprzętu ze zniszczonej bazy. Płonął magazyn paliw i smarów i z tego powodu w Melitopolu już od kilku godzin utrzymywał się dym - powiedział Fedorow.
Wcześniej pojawiły się doniesienia o ostrzałach lotniska w Melitopolu, na którym stacjonują rosyjskie wojska. Do kilkunastu wybuchów doszło około godz. 3 w nocy z soboty na niedzielę (godz. 2 w nocy czasu polskiego). Podobna seria kilkunastu wybuchów nastąpiła o 5 rano (godz. 4 czasu polskiego).