Najnowsza analiza. "Rosja szykuje się do przerwy operacyjnej"

Rosjanie szykują się do przerwy operacyjnej, by zregenerować część wyczerpanych sił - podał w najnowszej analizie Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Ukraińcy kontratakują. Pomaga im w tym broń z Zachodu. Celem coraz częściej padają rosyjskie obiekty wojskowe położone "głęboko za linią frontu".

Najnowsza analiza. "Rosja szykuje się do przerwy operacyjnej"
Najnowsza analiza. "Rosja szykuje się do przerwy operacyjnej"
Źródło zdjęć: © PAP | AA/ABACA
Mateusz Czmiel

05.07.2022 | aktual.: 05.07.2022 09:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Według ekspertów Instytutu po zajęciu Lisiczańska i granic obwodu ługańskiego przez wojska rosyjskie prezydent Władimir Putin nakazał przeprowadzenie pauzy operacyjnej. Siły rosyjskie, które brały udział w walkach o Siewierodonieck i Lisiczańsk, potrzebują najprawdopodobniej istotnej przerwy, ale nie jest jasne, czy armia Rosji pozwoli sobie na dość długi przestój, by zregenerować siły – napisano w raporcie ISW.

"Rosja zapłaciła zbyt wysoką cenę za stosunkowo niewielkie zdobycze"

Były rosyjski dowódca wojskowy i zatwardziały nacjonalista Igor Girkin (znany pod pseudonimem Striełkow) ostro skrytykował tymczasem sposób prowadzenia wojny przez Kreml. Jego zdaniem rosyjskie wojska nie osiągnęły zakładanych celów drugiej fazy "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie, po wycofaniu się spod Kijowa. Girkin ocenił również, że Rosja zapłaciła zbyt wysoką cenę za stosunkowo niewielkie zdobycze terytorialne w obwodzie ługańskim.

"Oświadczenie Girkina bezpośrednio podważa wysiłki Kremla, by przedstawić Lisiczańsk jako istotne zwycięstwo lub punkt zwrotny, i pokazują, że rozczarowanie wśród elementów ultra nacjonalistycznych w przestrzeni informacyjnej Rosji w dalszym ciągu jest głębokie" – napisano w raporcie ISW.

Ukraińcy kontratakują. To zasługa nowej broni

Jednocześnie siły ukraińskie coraz częściej atakują rosyjską infrastrukturę wojskową w głębi okupowanych terytoriów Ukrainy ogniem pośrednim i przekazanymi przez USA wyrzutniami HIMARS. W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia o uderzeniach na rosyjskie składy amunicji w obwodzie charkowskim, w pobliżu frontu, ale także w obwodzie donieckim, około 75 km od linii frontu.

"Zwiększone możliwości sił ukraińskich w zakresie uderzeń na krytyczne rosyjskie instalacje wojskowe przy użyciu przekazanych przez Zachód systemów HIMARS pokazują, jak zachodnia pomoc wojskowa zapewnia Ukrainie nowe i potrzebne zdolności wojskowe" – ocenili eksperci ISW.

W raporcie dodano, że wojska rosyjskie kontynuowały w poniedziałek działania ofensywne na zachód do Bachmutu oraz nieskuteczne ataki na północ od Charkowa. Ukraińscy partyzanci atakowali natomiast używane przez Rosjan linie kolejowe w okolicach Melitopola i Tokmaku. Rosyjskie władze mogą szykować pobór Ukraińców na okupowanych terytoriach - napisano.

Źródło artykułu:PAP
wojna w Ukrainieinstytutanaliza