"Grupa około 70 migrantów". Straż Graniczna opublikowała nagranie
Kilkudziesięciu cudzoziemców próbowało nielegalnie, siłowo przedostać się do naszego kraju pokonując rzekę Przewłoka. Do przekroczenia granicy nie doszło - przekazała w komunikacie Straż Graniczna. Opublikowano też nagranie.
Do zdarzenia doszło w minioną środę około godz. 15. "Grupa około 70 migrantów próbowała przedostać się przez graniczną rzekę Przewłoka, nielegalnie na terytorium Polski. Cudzoziemcy rzucali w stronę polskich patroli kamieniami" - relacjonuje w komunikacie Straż Graniczna.
Na miejscu interweniowali funkcjonariusze SG, żołnierze i policjanci. Skutecznie zapobiegli próbie przekroczenia granicy wbrew przepisom. Migranci wycofali się w głąb Białorusi.
Szturm na polskiej granicy. Migranci wrócili po kilku godzinach
Kilka godzin później kolejna grupa migrantów usiłowała sforsować polską granicę. Jak relacjonują służby, migranci zachowywali się agresywnie. Atakowali patrole, rzucając w nie kamieniami.
Szturm na polską granicę po raz kolejny udało się odeprzeć. W akcji brały udział wszystkie służby zaangażowane bezpośrednio w ochronę granicy. W obu zdarzeniach nikt nie ucierpiał.
Straż Graniczna w swoich mediach społecznościowych opublikowała wideo. Na nagraniu widać grupy migrantów, które zbliżają się do granicy. Widać, że są uzbrojeni w kije.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Białowieża Atak 19.06.2024 r.
Seria ataków na granicy
Do groźnych dla mundurowych sytuacji dochodzi także w innych miejscach wzdłuż granicy. Na początku czerwca zmarł żołnierz, który został zaatakowany nożem.
Minister obrony narodowej przyznaje, że do prób sforsowania polskiej granicy dochodzi każdego dnia. - Sytuacja jest cały czas bardzo trudna. To nie uchodźcy, to zorganizowane grupy atakujące funkcjonariuszy chroniący polską granicę - ocenił Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Polsat News. Dodał także, że grupy, o których mowa "to narzędzie w rękach reżimu, już nie ślepe, a wyspecjalizowane".
PRZECZYTAJ TAKŻE: Niepokój na granicy. Są nowe nagrania