Alarm na samej północy. Rosjanie ruszyli z akcją "Dywan"
Gubernator położonego na północnym zachodzie Rosji obwodu murmańskiego przekazał, że doszło do ataku "wrogich dronów". Władze regionu zdecydowały o zamknięciu dwóch lotnisk, w tym położonego w Murmańsku.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
O ataku dronów poinformował gubernator obwodu murmańskiego Andriej Czibis. Zaapelował na Telegramie, by "ze zrozumieniem odnosić się do czasowych ograniczeń, które jesteśmy zmuszeni wprowadzać". Nie podał żadnych szczegółów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja byłaby w stanie użyć broń nuklearnej? "Zarządzanie strachem"
Jak podaje rosyjski kanał na Telegramie Baza, w związku z atakiem, wdrożono operację "Dywan". Oznacza to, że na całym Półwyspie Kolskim, w szczególności w Murmańsku i mieście Apatity, obowiązują ograniczenia lotów.
Obce drony przy bazie Floty Północnej
W rejonie Siewieromorska odkryto trzy nieznane drony. Znajduje się tam także główna baza morska rosyjskiej Floty Północnej.
Według Czibisa, w regionie działa obrona powietrzna. Nie potwierdziło tego rosyjskie Ministerstwo Obrony.
Jednocześnie resort poinformował, że 11 września rano Rosjanie zestrzelili dwa drony nad obwodem kurskim, a drugi nad obwodem biełgorodzkim.
Źródło: Telegram, hromadske.ua
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski