Armia izraelska wkroczyła do Autonomii Palestyńskiej
Armia izraelska wkroczyła w poniedziałek na obszary Autonomii Palestyńskiej w Strefie Gazy oraz na Zachodnim Brzegu Jordanu - poinformowały palestyńskie siły bezpieczeństwa.
Od strzałów żołnierzy izraelskich na Zachodnim Brzegu Jordanu zginął w poniedziałek jeden palestyński policjant, a dwóch zostało rannych.
W wyniku izraelskiego ostrzału obozu dla uchodźców w Khan Younes w Strefie Gazy zginęła czteromiesięczna dziewczynka. Jak poinformowali Palestyńczycy, ciężko ranna została matka dziecka. Rannych zostało także 20 innych osób.
Dziecko zginęło we własnym domu, kiedy wojska izraelskie ostrzelały z czołgów jedną z dzielnic i obóz uchodźców w Khan Younes. Przedstawiciele izraelskiej armii oświadczyli, że ostrzał był odpowiedzią na atak moździerzowy Palestyńczyków na żydowskie osiedla Neve Dekalim i Atzmona w Strefie Gazy.
Był to już drugi izraelski najazd na teren Autonomii w ciągu 24 godzin. W niedzielę armia weszła do palestyńskiego miasta Beit Dżala na Zachodnim Brzegu.
Izraelska flota przechwyciła statek z transportem broni, w tym rakiet typu Katiusza, przeznaczonych, według Izraela, dla Palestyńczyków w Strefie Gazy - poinformowały w poniedziałek źródła izraelskie.
Zdaniem strony izraelskiej, transport wskazuje, że Palestyńczycy mają zamiar wzmocnić prowokacyjne ataki przeciwko siłom izraelskim.
Premier Izraela Ariel Szaron poinformował, że rząd zezwolił armii na atakowanie Autonomii w zależności od potrzeb. Decyzję o wejściu na palestyńskie terytorium mogą podejmować dowódcy batalionów i pułków. Zdaniem Szarona są to operacje obronne, a ich celem jest likwidowanie pozycji palestyńskich terrorystów.
W trwającym 8 miesięcy powstaniu palestyńskim zginęło już ponad 500 osób, w większości Palestyńczyków. Autonomia i Izrael w coraz większym stopniu łamią zawarte porozumienia, niwecząc tym samym nadzieję na pokój na Bliskim Wschodzie. (and)