Aresztowano Rosjan, którzy okradli ofiarę katastrofy
Rzecznik rządu Paweł Graś powiedział, że aresztowano trzech funkcjonariuszy rosyjskiej grupy antyterrorystycznej OMON, którzy bezpośrednio po katastrofie w Smoleńsku okradli konto Andrzeja Przewoźnika, posługując się jego kartami kredytowymi.
- Błyskawicznie, także dzięki współpracy z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego i służb specjalnych Rosji, zostali zatrzymani trzej funkcjonariusze OMON-u, którzy tego haniebnego czynu się dopuścili - mówił Graś w Radiu Zet.
Dodał, że sprawcy czekają już w areszcie na proces i wyrok.
W sobotę "Rzeczpospolita" podała na swoich stronach internetowych, że ok. 6 tys. zł zniknęło z konta b. sekretarza generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, który zginął 10 kwietnia w katastrofie pod Smoleńskiem.
Według dziennika, kart tragicznie zmarłego Sekretarza Generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa użyto trzykrotnie w Smoleńsku. Pierwszy raz już w dniu katastrofy, a potem w dwóch kolejnych dniach.
"Rzeczpospolita" informowała także, że to nie jedyny przypadek zniknięcia kart kredytowych należących do ofiary katastrofy. Zaginęły też karty należące do wiceprezes PiS Aleksandry Natalli-Świat, jednak do tej pory nie odnotowano, aby ktoś ich użył.