Antydemokratyczna Państwowa Komisja Wyborcza [OPINIA]

Sąd Najwyższy potwierdził właśnie to, co widzieli wszyscy mający jakiekolwiek pojęcie o prawie wyborczym: że Państwowa Komisja Wyborcza chciała bezprawnie ograniczyć transparentność zbliżających się wyborów parlamentarnych. Otwartym pytaniem pozostaje, dlaczego jej na tym zależało.

Antydemokratyczna Państwowa Komisja Wyborcza [OPINIA]Magdalena Pietrzak, sekretarz PKW oraz Sylwester Marciniak - jej przewodniczący
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Patryk Słowik
813

Sprawa na pozór może wydawać się dość techniczna, zagmatwana i na pierwszy rzut oka mało istotna. Chodzi bowiem o uprawnienia mężów zaufania i obserwatorów społecznych.

Warto jednak pamiętać, że istotą działania tych osób jest zapewnienie, że wybory zostaną przeprowadzone w sposób uczciwy.

Państwowa Komisja Wyborcza poprzez przedziwną interpretację obowiązującego prawa chciała tym, którzy prawidłowości wyborów mają pilnować, zasłonić oczy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polacy ocenili nowy program PiS. "Proszę program, a nie hasła"

Dziwna polityka wyborcza

Sprawa zaczęła się kilkanaście dni temu. W poszczególnych komisjach wyborczych trwają już prace przygotowawcze do kluczowego dnia - 15 października, którego odbędzie się głosowanie.

Obserwatorzy społeczni, głównie działacze organizacji pozarządowych, postanowili przyglądać się tym przygotowaniom. Zgodnie z kodeksem wyborczym - mają takie prawo.

W części komisji obserwatorów wpuszczano na posiedzenie, ale w części nie. W niektórych we wtorek mogli wejść do budynku, a w czwartek już nie. Jednym słowem: bałagan.

Państwowa Komisja Wyborcza postanowiła więc tę kwestię uporządkować. I opublikowała kilka dni temu informację, że zgodnie z wyjaśnieniami przewodniczącego PKW, obserwatorzy społeczni i mężowie zaufania mogą przyglądać się pracom komisji tylko w dniu głosowania.

Jako jeden z powodów wskazano, że wpuszczenie obserwatorów podczas prac przygotowawczych naruszałoby przepisy o ochronie danych osobowych.

Część niewpuszczonych postanowiło złożyć skargi do Sądu Najwyższego.

Wbrew prawu i intencjom

Sąd Najwyższy (w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, czyli powołanej przez obecną władzę polityczną, co dla wielu może mieć znaczenie) właśnie te skargi uwzględnił. I wyjaśnił tak dobitnie, jak tylko się dało: zarówno mąż zaufania, jak i obserwator społeczny mają prawo być obecni podczas wszystkich czynności komisji (wyborczej i referendalnej), do której zostali wyznaczeni, w tym również przed dniem głosowania.

Sędziowie wskazali jednoznacznie: i przepisy kodeksu, i konstytucja nakazują, by obserwatorów wpuszczać.

Co więcej, SN zauważył, że w 2018 r. posłowie zajmowali się przecież zmianą przepisów wyborczych. I projektodawca w uzasadnieniu napisał: "zmiana ta jest bardzo istotna w przypadku mężów zaufania przy komisjach obwodowych, gdyż będą mogli oni uczestniczyć podczas prac komisji również przed dniem głosowania, a nie jak obecnie - tylko podczas czynności obwodowej komisji wyborczej w dniu głosowania".

"Tylko" głupota

Tego, co zrobiła Państwowa Komisja Wyborcza, nie da się racjonalnie wytłumaczyć. Ci, którzy powinni pilnować uczciwego przebiegu wyborów, zachowali się wbrew prawu, wbrew przyzwoitości i wbrew intencjom, które przyświecały ustawodawcy w 2018 r., gdy zmieniał przepisy wyborcze.

Jesteśmy tuż przed bardzo ważnym momentem - największe siły polityczne przekonują, że mogą to być najważniejsze wybory od dziesięcioleci. To, na co wszyscy zasługujemy, to pewność, że nikt tych wyborów, mówiąc kolokwialnie, nie przekręci.

Odsuwanie wbrew prawu osób, które mają tego pilnować, w oczywisty sposób nasuwa na myśl, że komuś na tym przekręceniu może zależeć.

Smutne jest to, że najlepszym wariantem w tej sytuacji jest uznanie, że upór Państwowej Komisji Wyborczej to efekt "jedynie" głupoty i nieudolności.

Patryk Słowik jest dziennikarzem Wirtualnej Polski

Napisz do autora: Patryk.Slowik@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie

Niemcy wrócą do obowiązkowego zaciągu? "Taka jest mapa drogowa"
Niemcy wrócą do obowiązkowego zaciągu? "Taka jest mapa drogowa"
Nawrocki zna wyrok TK przed ogłoszeniem? Apel do prokuratury
Nawrocki zna wyrok TK przed ogłoszeniem? Apel do prokuratury
"Z premedytacją podszedł". Niewiarygodne, że zrobił to psu sąsiadki
"Z premedytacją podszedł". Niewiarygodne, że zrobił to psu sąsiadki
Tusk spotka się z prezydentem elektem Rumunii. W tle wsparcie dla Trzaskowskiego
Tusk spotka się z prezydentem elektem Rumunii. W tle wsparcie dla Trzaskowskiego
Były strażak skazany za jazdę po alkoholu. Szczegóły wyroku
Były strażak skazany za jazdę po alkoholu. Szczegóły wyroku
Pożar w Tychach. Dwie osoby poszkodowane
Pożar w Tychach. Dwie osoby poszkodowane
Nawroccy chcieli zakpić ze snusa. "Śmiało, synku"
Nawroccy chcieli zakpić ze snusa. "Śmiało, synku"
Ministra zdrowia krytykuje Nawrockiego. Chodzi o tytoń podczas debaty
Ministra zdrowia krytykuje Nawrockiego. Chodzi o tytoń podczas debaty
Jest ciąg dalszy afery mieszkaniowej Nawrockiego. Zaprosili notariuszy
Jest ciąg dalszy afery mieszkaniowej Nawrockiego. Zaprosili notariuszy
Nieważność wyborów. Czy Hołownia może przejąć obowiązki prezydenta?
Nieważność wyborów. Czy Hołownia może przejąć obowiązki prezydenta?
Apel Trzaskowskiego. Zwrócił się do seniorów
Apel Trzaskowskiego. Zwrócił się do seniorów
Ukraina ma nowy dron. Nowoczesna technologia pozwala mu na wiele
Ukraina ma nowy dron. Nowoczesna technologia pozwala mu na wiele