Antoni Macierewicz straci funkcję wiceprezesa PiS? Nieoficjalne informacje przed kongresem partii Jarosława Kaczyńskiego
Antoni Macierewicz może wkrótce stracić stanowisko wiceprezesa Prawa i Sprawiedliwości - wynika z nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski. Wiceszefem partii rządzącej zostanie za to premier Mateusz Morawiecki. Funkcję wiceprezesa PiS przestanie także pełnić wieloletni współpracownik Jarosława Kaczyńskiego, Adam Lipiński - dowiaduje się WP.
- Kwestia zmian we władzach partii będzie omawiana w najbliższym czasie. Nie chcę się na ten temat dzisiaj wypowiadać - mówi Wirtualnej Polsce Antoni Macierewicz.
Byłego ministra obrony narodowej i szefa podkomisji ds. wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej zapytaliśmy o to, czy po jesiennym kongresie PiS - gdy zostaną wybrane nowe władze partii - nadal będzie pełnił funkcję wiceprezesa formacji Jarosława Kaczyńskiego. Macierewicz - obecnie szeregowy poseł partii rządzącej, bez większego wpływu na politykę obozu władzy - nie chce jednak na ten temat rozmawiać.
- Antoni nie chce nic mówić, bo pewnie niewiele wie. Zapewne słyszał jednak, że w kolejnej konfiguracji w ścisłych władzach partii najprawdopodobniej się nie znajdzie - mówi nam polityk PiS.
Mateusz Morawiecki będzie wiceprezesem, niejasna przyszłość Adama Lipińskiego
Kongres PiS planowany jest na 7 listopada (choć termin, jak słyszymy, może zostać jeszcze zmieniony). Wtedy mają odbyć się wybory na prezesa partii, którym najpewniej ponownie zostanie Jarosław Kaczyński (pełni tę funkcję od 2003 roku).
Na kongresie zostanie także zatwierdzony nowy skład Rady Politycznej formacji rządzącej. Organ ten - na wniosek prezesa PiS - wybierze wiceprezesów partii i członków kilkudziesięcioosobowego Komitetu Politycznego PiS. Na kongresie mają również zostać przyjęte zmiany w statucie PiS (więcej o planowanej reorganizacji partii pisaliśmy TUTAJ).
Dziś wiceprezesów PiS jest sześcioro. Są nimi: europosłowie Beata Szydło i Joachim Brudziński, ministrowie - Mariusz Kamiński (MSWiA) i Mariusz Błaszczak (MON), a także były sekretarz stanu w KPRM Adam Lipiński i były szef MON Antoni Macierewicz.
Jak wynika z naszych informacji, wiceprezesami partii po jesiennych wyborach pozostaną Szydło, Brudziński, Kamiński i Błaszczak. Do tego grona ma dołączyć - z rekomendacji prezesa PiS - premier Mateusz Morawiecki.
Zagadką jest dalsza przyszłość Adama Lipińskiego. Polityk ten - były prezes Porozumienia Centrum i współzałożyciel Prawa i Sprawiedliwości - jest od kilkudziesięciu lat jednym z najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego. W czasach pierwszych rządów PiS (lata 2005-2007) Lipiński był szefem gabinetu szefa PiS w czasach, gdy pełnił on funkcję premiera.
Ostatnio Lipiński (w latach 2016-2020) był pełnomocnikiem rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego i pełnomocnikiem ds. równości. Z funkcji tej zrezygnował w marcu. Przyczyną zawieszenia przez niego aktywności politycznej były problemy zdrowotne, z którymi od dłuższego czasu zmaga się wpływowy polityk PiS. - Teraz jestem mniej na bieżąco ze sprawami partii. Z konieczności, nie z chęci - przyznał kilka miesięcy temu sam Lipiński.
Jak słyszymy, współtwórca PiS i jeden z najbliższych ludzi prezesa poważnie myśli o politycznej emeryturze. Dlatego bardzo prawdopodobna jest rezygnacja Lipińskiego z ponownego ubiegania się o funkcję wiceprezesa partii rządzącej - ustaliliśmy nieoficjalnie.
O sprawę zapytaliśmy samego zainteresowanego. Lipiński jednak ani nie odbierał naszych telefonów, ani nie odpowiadał na wiadomości.
Antoni Macierewicz traci wpływy. Może stracić funkcję wiceprezesa PiS
Inaczej Antoni Macierewicz. Były minister obrony telefon od nas odebrał od razu, ale do rozmowy o jego politycznej przyszłości nie był skory. - Kwestia zmian we władzach w partii będzie omawiana w najbliższym czasie. Nie chcę się na ten temat dzisiaj wypowiadać - powiedział Wirtualnej Polsce szef podkomisji smoleńskiej.
Macierewicz wiceprezesem Prawa i Sprawiedliwości został w listopadzie 2013 roku. To były czasy jego politycznej potęgi (nie licząc okresu, gdy po wygranych przez PiS wyborach w 2015 r. objął tekę ministra). Polityk od kilku lat jeździł wtedy po Polsce i organizował spotkania, na których prezentował swoje teorie dotyczące tragedii z 10 kwietnia 2010 roku. Macierewicz cieszył się wówczas ogromną popularnością w elektoracie prawicy. I posłuchem u prezesa PiS.
Dziś jednak - od czasu jego odwołania z funkcji szefa MON w wyniku przejęcia sterów w rządzie przez premiera Mateusza Morawieckiego - notowania Macierewicza w obozie władzy są niskie.
Politycy PiS nie mają do niego zaufania; w kuluarowych rozmowach wypominają, że - mimo szumnych zapowiedzi - Macierewicz wciąż nie przedstawił raportu dotyczącego katastrofy smoleńskiej (mimo milionów złotych przeznaczonych na prace jego podkomisji).
Politycy PiS w nieoficjalnych rozmowach przekonują, że były minister obrony nie ma żadnego wpływu na partyjną agendę. Rzadko też bywa w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej.
Radykalnie konserwatywne skrzydło w Zjednoczonej Prawicy - niegdyś reprezentowane przez Macierewicza - dziś stanowią politycy Solidarnej Polski.
Z tego i innych powodów Antoni Macierewicz może już wkrótce stracić funkcję wiceprezesa PiS - słyszymy w partii rządzącej. Jak przekonują nasi rozmówcy, degradacja szefa podkomisji smoleńskiej będzie miała również wymiar symboliczny - jako oznaka zmian w partii, nie tylko wizerunkowych. Funkcję wiceprezesa partii rządzącej ma objąć premier Mateusz Morawiecki, który sytuuje się na przeciwnym niż Macierewicz biegunie politycznym.
Ostateczne zdanie w tej sprawie będzie miał prezes Jarosław Kaczyński. To on będzie miał decydujący wpływ na stanowisko Rady Politycznej PiS ws. wyboru nowych zastępców Kaczyńskiego w partii.