Antoni Macierewicz skomentował dokumenty przeczące słowom Ewy Kopacz. "Wydaje się, że wprowadzała w błąd"
Szef MON stwierdził, że ujawnione przez TV Republika dokumenty świadczące o odegraniu przez Ewę Kopacz roli w identyfikacji ofiar katastrofy smoleńskiej to dowód na to, że była premier "wprowadzała w błąd". - Pani minister Kopacz nie wspomniała o możliwości pomyłek - podkreślił Antoni Macierewicz w rozmowie z TV Republika.
- Mamy do czynienia z dwoma różnymi relacjami i wydaje się, że pani minister Kopacz, która była tam z zespołem fachowców i nadzorowała ich w celu identyfikacji ofiar, wprowadzała wówczas i dzisiaj państwo polskie w błąd - powiedział Antoni Macierewicz.
Szef MON komentował w ten sposób ujawnienie przez TV Republika dokumentu kancelarii premiera, z którego wynika, że Ewa Kopacz podczas pobytu w Moskwie "pomagała rosyjskim patomorfologom w identyfikacji ofiar katastrofy smoleńskiej".
Pomyłki? Miało ich nie być
Macierewicz przypomniał, że była premier "składała Sejmowi sprawozdanie ze swoich prac i w tym sprawozdaniu mówiła bardzo jasno, że takie prace były realizowane pod jej kierunkiem i że przebiegały znakomicie".
- Wszyscy zostali zidentyfikowani i żadna pomyłka nie miała miejsca. Pani minister Kopacz nie wspomniała o możliwości pomyłek lub działań ze strony rosyjskiej, które by były świadectwem niechlujstwa lub świadomego działania na szkodę państwa polskiego lub na szkodę ofiar i ich rodzin - powiedział szef MON w rozmowie ze stacją.
Ewa Kopacz przesłuchana ws. Smoleńska
Ewa Kopacz - w 2010 r. minister zdrowia w rządzie Donalda Tuska - po katastrofie rządowego samolotu Tu-154M, w której zginęło 96 osób, m.in. prezydent Lech Kaczyński, w kwietniu 2010 r. pojechała do Moskwy, gdzie odbywały się sekcje zwłok i identyfikacje ofiar katastrofy. Jak twierdziła, jej rola ograniczała się do wspierania rodzin i nie była związana z identyfikacją zwłok.
Źródło: TV Republika