Antoni Macierewicz może zostać ambasadorem na Węgrzech. "Miałby tam spokój i nie mógłby nic zawalić"
Szefowanie podkomisji smoleńskiej to za mało dla ambitnego Macierewicza. Po jego głośnym odejściu z MON nadal drzemią w nim pokłady politycznej energii. W sejmowych kuluarach mówi się o zaskakującej dla niego propozycji. Ma zostać szefem placówki dyplomatycznej na Węgrzech.
Nie milkną echa wielkiej dymisji Antoniego Macierewicza. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że jego odejście poprzedziła próba gry aktami komunistycznych służb specjalnych na temat Mateusza Morawieckiego i jego ojca Kornela.
Jedno jest pewne, o tym, że straci swoje stanowisko, dowiedział się dopiero po przyjeździe do Pałacu Prezydenckiego tuż przed zaprzysiężeniem.
Macierewicz dostał nagrodę pocieszenia - to stanowisko szefa podkomisji smoleńskiej. Ale dla polityka takiego formatu, to jednak za mało. Łączono go z funkcją wicemarszałka Sejmu oraz szefa sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Jak dowiedział się jednak "Super Express", Macierewicz może zostać ambasadorem na Węgrzech.
"Jest to całkiem realny scenariusz i brany pod uwagę"
"Nie jest łatwo zagospodarować tak znaczącego polityka, jakim jest Antoni. Macierewicz mógłby spełnić się w roli ambasadora Polski na Węgrzech. Jest to całkiem realny scenariusz i brany pod uwagę" - zdradza w rozmowie z gazetą ważny polityk PiS.
W kuluarach aż huczy od plotek na ten temat. Inny informator "Super Expressu" dodaje: "Polskę i Węgry łączą bardzo dobre relacje, Macierewicz miałby tam spokój i nie mógłby nic zawalić". W końcu głos zabrał wiceprezes PiS Adam Lipiński. "Nie potrafię ocenić, czy odpowiadałoby to Antoniemu Macierewiczowi. Nie chcę przesądzać, czym się będzie zajmował" - mówi lakonicznie.
"To byłaby dla niego nagroda, ale i zsyłka. Nagroda, bo funkcja ambasadora jest prestiżowa, w dodatku Węgry są zaprzyjaźnionym z Polską krajem. A zsyłka, bo Macierewicz chyba do końca chciał być szefem MON i do końca uczestniczyć w wielkiej polityce. Zapewne oznaczałoby to też ostatni etap politycznej kariery Macierewicza" - komentuje politolog prof. Rafał Chwedoruk.
Jest tylko jeden problem z Macierewiczem. Nie wiadomo, czy nominację na ambasadora podpisze prezydent Andrzej Duda.