Anna Karbowniczak. Dwa kolejne zatrzymania po śmierci dziennikarki
Anna Karbowniczak nie żyje. Dziennikarka została potrącona przez samochód. Media informuję o dwóch kolejnych zatrzymaniach w sprawie. Wcześniej zarzuty usłyszał już sprawca wypadku.
05.09.2020 17:14
Anna Karbowniczak - dziennikarka związana z "Głosem Wielkopolski" została śmiertelnie potrącona podczas przejażdżki rowerowej w czwartek 3 września.
Anna Karbowniczak nie żyje. Są nowe zatrzymania
Jak informuje "Głos Wielkopolski" policja zatrzymała dwie kolejne osoby związane ze śmiercią dziennikarki.
To kobieta oraz mężczyzna - pasażerowie opla vivaro, którym potrącona została Anna Karbowniczak. - Kierowca po potrąceniu rowerzystki uciekł wraz z naocznymi świadkami. Wszyscy ukrywali się. Mogli też zacierać ślady - informują śledczy w rozmowie z lokalnym portalem.
Anna Karbowniczak nie żyje. Kierowca usłyszał zarzuty
Wcześniej w sprawie zatrzymane zostały już trzy inne osoby. To 25-letni kierowca opla oraz 27-letni brat mężczyzny i 34-latek, na którego posesji ukryto pojazd, który potrącono Karbowniczak.
25-letni kierowca samochodu usłyszał już prokuratorskie zarzuty. Odpowie za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Dwóm pozostałym mężczyznom również grożą zarzuty.
Anna Karbowniczak nie żyje. Dziennikarka dostawała pogróźki
"Głos Wielkopolski" poinformował również o tym, że Anna Karbowniczak dostała anonim z groźbami w związku tematem, którym w ostatnim czasie się zajmowała. Chodziło o śmierć 2-letniego Marcela, który był ofiarą przemocy domowej. Do redakcji miało dotrzeć też pismo, w którym oczerniano pracę Karbowniczak.
Na ten moment policja nie informuje, czy 25-latek był przesłuchiwany również w tej sprawie. - Policja na tym etapie nie łączy tych dwóch spraw, ale o szczegóły proszę pytać Prokuraturę Okręgową - przekazał Andrzej Borowiak z KWP w Poznaniu.
Anna Karbowniczak nie żyje. Została potrącona, sprawca zbiegł
Anna Karbowniczak zginęła w czwartek około godziny 14. Dziennikarka jechała na rowerze typu kolarzówka. Sprawcy zdarzenia zbiegli z miejsca wypadku. Kilka godzin później doszło do zatrzymania trzech wspomnianych wyżej mężczyzn.
Źródło: "Głos Wielkopolski"