Andrzej Wyrobiec - "człowiek od pieniędzy", "komisarz Donalda Tuska"
"Człowiek od pieniędzy", "komisarz Tuska" - tak o sekretarzu generalnym PO Andrzeju Wyrobcu mówią posłowie tej partii. Działacze PO w rozmowie z "Polityką" zdradzają, kim jest Wyrobiec.
13.11.2013 | aktual.: 13.11.2013 10:52
Wyrobiec jest sekretarzem generalnym PO od trzech lat, kiedy zastąpił na tym stanowisku Grzegorza Schetynę. Jego kandydaturę miał podpowiedzieć Tuskowi Paweł Graś. Wcześniej Wyrobiec był skarbnikiem partii. Wraz z Jackiem Protasiewiczem organizował dwa lata temu kampanię wyborczą "Polska w budowie".
Sekretarz generalny PO pojawił się w Karpaczu podczas wyborów dolnośląskiej PO. Przed głosowaniem zabrał głos. Niewiele znaczące przemówienie zostało odebrane przez niektórych działaczy, jako sygnał, że premier czuwa.
Jeszcze kilka tygodni temu pojawiły się spekulacje, że Donald Tusk rozważa zmianę funkcji sekretarza generalnego. Powód? Obecny ma zbyt słaba pozycję i nie potrafi zdyscyplinować struktur. Jednak Tusk może chcieć go utrzymać na stanowisku w sytuacji wojny podjazdowej. - Andrzej nie ma żadnych partyjnych aspiracji, Jest typem przedsiębiorcy zaplatanego w politykę. Bark mu zresztą talentów politycznych - ocenia Jarosław Gowin.
Opinię byłego ministra sprawiedliwości potwierdza sam Wyrobiec. - W politykę jestem zaangażowany na poziomie, który mi odpowiada. Tak oceniam swoje kompetencje. Nigdy nie kandydowałem do sejmu, bo są od tego lepsi - mówi.
Z kolei Łukasz Gibała, był członek PO, obecnie poseł Twojego Ruchu, uważa, że Wyrobiec to "rygorystyczny urzędnik i technokrata". - Nie ma potencjału politycznego. I to jest dokładnie to, czego oczekiwał Donald Tusk - stwierdza.
Gowin opowiada, że Tusk początkowo nie miał zaufania do Wyrobca, gdyż "podejrzewał go o odchylenia schetynowskie". Sytuacja jednak uległa zmianie. - Kiedy się pojawił konflikt między Tuskiem a Schetyną, Andrzej powiedział mi, że czuje się jak dziecko, którego rodzice się rozwodzą, a on stoi przed wyborem: mama czy tata. Jak widać, wybrał tatę - ten ma większe wpływy i władzę - wspomina Gowin.
Źródło: Polityka