Rosja coraz bliżej. Andrzej Duda rozmawiał z Kanadą
Andrzej Duda odbył w niedzielę wieczorem telefoniczną rozmowę z premierem Kanady Justinem Trudeau. Liderzy omówili sytuację wokół granic Ukrainy. "Jesteśmy po tej samej stronie w kwestii tego, skąd biorą się zagrożenia dla stabilności regionu" - przekazał późnym wieczorem prezydent.
Rozmowa Andrzeja Dudy z premierem kanady rozpoczęła się w niedzielę po godz. 21. O szczegółach prezydent poinformował na swoim profilu na Twitterze.
"Bardzo dobra rozmowa z Justinem Trudeau. Polska i Kanada kontynuują swoje wysiłki i pozostają oddani integralności terytorialnej i dobrobytowi Ukrainy, a także wolności i demokracji na Białorusi. Jesteśmy na tej samej stronie w kwestii tego, skąd biorą się zagrożenia dla stabilności regionu" - wskazał Andrzej Duda w najnowszym wpisie.
W sobotę Trudeau rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. W wydanym komunikacie zaznaczono, że przywódcy rozmawiali o "wspólnych obawach dotyczących narastającej obecności wojsk na terenie Ukrainy i przy granicy oraz o trwających rosyjskich agresywnych i destabilizujących działaniach".
Kanadyjski premier zapewnił, że każde naruszenie granic Ukrainy "będzie miało poważne konsekwencje, wliczając w to skoordynowane sankcje".
Inwazja Rosji na Ukrainę nieuchronna? "Putin nakręca spiralę strachu"
Na temat obecnej sytuacji wokół granic Ukrainy prezydent Rosji Władimir Putin rozmawiał w sobotę z liderami Francji, USA oraz Białorusi. O to, jak należy odczytywać sygnały wysyłane przez rosyjskiego przywódcę, zapytaliśmy generała Bogusława Packa.
- To jest coś niezwykle rzadko spotykanego w relacjach międzynarodowych. Putin, napinając maksymalnie sytuację grozy, stwarza pozory autentycznego ataku, który wkrótce ma nastąpić, wysyła wiarygodne sygnały i informacje, które są kontrolowanymi przeciekami. Robi to w ten sposób, aby dotarły one do służb wywiadowczych krajów przeciwnych, żeby jego przeciwnicy uwierzyli, że za chwilę rozpocznie się wojna - mówi w rozmowie z WP generał dywizji Wojska Polskiego w stanie spoczynku.
Gen. Pacek zaznacza, że swoimi działaniami Putin "chce wymusić na drugiej stronie to, na czym zależy mu od początku". - Stara się przesunąć architekturę bezpieczeństwa w Europie, aby jako lider Federacji Rosyjskiej mógł panować w strefie dawnego Związku Radzieckiego. Chce, aby państwa, które były wcześniej republikami, stały się w pełni zależne od Moskwy - tłumaczy dyrektor Instytutu Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego.
Wskazuje, że działania prowadzone przez Władimira Putina dają wrażenie dużej wiarygodności. - Trudno w to nie wierzyć. Nakręca do maksimum wytrzymałości spiralę strachu, po czym nagle spuszcza z tonu i umawia się na kolejne rozmowy, a jednocześnie trwają przygotowania wskazujące na zbliżający się konflikt zbrojny - wyjaśnia ekspert.
Przeczytaj również: