Andrzej Duda o dacie wyborów. "Zaproponowałem 13 października"
Andrzej Duda zdradził podczas telewizyjnego wywiadu, że zaproponował 13 października jako datę przeprowadzenia wyborów parlamentarnych. Prezydent podkreślił, że zależy mu, by czas kampanijny był jak najkrótszy. Był również pytany o sprawę lotów marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.
Prezydent był gościem programu w Polsat News. - Zaproponowałem Państwowej Komisji Wyborczej możliwie jak najszybszy termin wyborów parlamentarnych, 13 października - oświadczył na antenie Andrzej Duda.
- Wcześniej rozmawiałem z panem premierem Morawieckim, zanim miał swoje wystąpienie i mówiłem mu, że chciałbym, żeby wybory odbyły się jak najszybciej i pewnie sobie to zakodował - dodał prezydent.
Podkreślił, że w przyszłym tygodniu można się spodziewać zarządzenia w sprawie daty wyborów.
Zobacz także: Miller woli Tuska jako prezydenta. Reakcja Biedronia
Warto przypomnieć, że na konwencji PiS w Katowicach premier Mateusz Morawiecki ujawnił, że 13 października będzie datą wyborów parlamentarnych. Wywołało to ogromną konsternację i niezadowolenie w Pałacu Prezydenckim. Jak ustaliła Wirtualna Polska, Jarosław Kaczyński miał w dosadnych słowach skomentować wpadkę szefa rządu.
Rodzinne loty Kuchcińskiego. Duda komentuje
Pojawiło się również pytanie o loty marszałka Marka Kuchcińskiego, który zabierał na pokład rządowego samolotu członków swojej rodziny. Prezydent podkreślił, że sprawa powinna zostać uregulowana i wyjaśniona.
- Jest też zwykłym posłem ma prawo do bezpłatnych lotów regularnymi liniami - powiedział Duda. I dodał, że nic by się nie stało, gdyby marszałek leciał regularnymi liniami.
Podczas wywiadu przypomniano również, że podczas wizyty Pary Prezydenckiej w Waszyngtonie Kinga Duda przyleciała do USA na prywatny koszt, samolotem regularnych linii lotniczych.
Duda o Jędraszewskim: ma ogromny szacunek do człowieka
Prezydent Andrzej Duda stanowczo potępił zakłócenie Marszu Równości, do którego doszło w Białymstoku. - To coś, co nigdy nie powinno mieć miejsca i ubolewam, potępiam wszelkie agresywne zachowania – stwierdził na antenie Polsat News. Jednocześnie Duda stwierdził, że "ruch LGBT jest ruchem ideologicznym".
Odniósł się również do słów krakowskiego metropolity abp Marka Jędraszewskiego, który mówił o "tęczowej zarazie". Prezydent wskazał na to, że duchowny jest również filozofem i na jego wypowiedź należy patrzeć z perspektywy filozofa.
- Arcybiskup Jędraszewski ma ogromy szacunek do człowieka i mówi jedynie o pewnym ideologicznym starciu - zaznaczył Duda.
Prowadzący Bogdan Rymanowski zapytał również, czy prezydent w przyszłości podpisałby ustawę o związkach partnerskich.
- Zgodnie z polską Konstytucją, małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny, natomiast jeżeli byłaby jakaś propozycja stworzenia czegoś na kształt jakiejś ustawy o osobie najbliższej, po to żeby można było się było wzajemnie dowiadywać o swoje zdrowie np., o czym wielokrotnie była mowa, po to żeby można było w rożnych sytuacjach nawzajem wspierać, to dlaczego ma nie być takiej ustawy? - stwierdził Andrzej Duda. Dodał, że jeżeli będzie taka potrzeba, będzie rozważał inicjatywę ustawodawczą.
Spór o Westerplatte. Prezydent podpisał specustawę
Andrzej Duda był również pytany o specustawę dot. Westerplatte, która została przez niego podpisana w piątek.
- Teren do niedawna był zaśmiecony, zarośnięty i kto chciał zobaczyć Westerplatte, ten musiał się błąkać po zaroślach - przyznał prezydent. Dodał, ze według niego pomysł oddania półwyspu Muzeum II WŚ jest bardzo dobry.
Pojawiła się również kwestia braku publikacji list dot. KRS.
- Jest nagonka na tych, którzy popierają zmiany w wymiarze sprawiedliwości. To jest związane z tym, żeby prześladować osoby, które udzieliły poparcia. Wiem, że różne osoby są prześladowane w wymiarze sprawiedliwości - uznał prezydent Duda.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl