Andrzej Duda nie ma wątpliwości. Mocne słowa pod adresem Rosji
- Nie ma wątpliwości, że Rosja jest agresorem. Polska z takim działaniem absolutnie się nie godzi - powiedział Andrzej Duda, komentując konflikt Rosji i Ukrainy w Cieśninie Kerczeńskiej. Prezydent zapowiedział, że Polska jest gotowa włączyć się w inicjatywy zmierzające do zaostrzenia sankcji wobec Rosji.
27.11.2018 | aktual.: 28.11.2018 08:26
Andrzej Duda skomentował konflikt podczas konferencji prasowej w Sofii, gdzie przebywa od poniedziałku. - Jeżeli będą takie międzynarodowe inicjatywy, jeżeli będą rzeczywiście zgłaszane, jak choćby kwestia dalszych sankcji, Polska na pewno będzie się w te inicjatywy włączała, ponieważ jesteśmy gotowi w zasadzie na wszystkie działania, które doprowadzą do zakończenia tego konfliktu - oznajmił. Fragmenty jego wypowiedzi przytacza PAP.
Prezydent podkreślił, że "trudno przejść do porządku dziennego po tym, co się stało". - Giną ludzie, jest ogromny niepokój o bezpieczeństwo i nie mam wątpliwości, że trzeba czynić wszystko, żeby ta kwestia została rozwiązana - powiedział.
Duda zaapelował o przestrzeganie prawa międzynarodowego i porozumień pokojowych z Mińska. Stwierdził, że marynarze wzięci do niewolni przez Rosjan muszą zostać zwolnieni; Rosja musi też zwrócić zajęte jednostki ukraińskie.
"Potępiam użycie siły przez Rosjan"
Użycie siły przez Rosjan w Morzu Azowskim potępił wcześniej m.in. Donald Tusk. "Władze rosyjskie muszą wydać ukraińskich marynarzy, statki i powstrzymać się od dalszych prowokacji" - napisał w krótkim oświadczeniu. Zapewnił, że "Europa pozostanie zjednoczona w poparciu dla Ukrainy".
- Ukraina jest naszym sąsiadem. To za naszymi granicami dzieją się te rzeczy. Nie możemy spać, gdy dochodzi do takich incydentów. Musi być szybka reakcja - komentował poseł PO Sławomir Neumann w programie "Tłit".
Staranowali okręt. Na Ukrainie stan wojenny
Przypomnijmy, rosyjska straż przybrzeżna zablokowała ukraińskim jednostkom przejście przez Cieśninę Kerczeńską, taranując przy tym jeden z okrętów. Trzy ukraińskie jednostki zostały zajęte, kilka osób zostało rannych. Pojawiły się informacje, że Rosjanie otworzyli ogień.
Z powodu incydentu w Cieśninie Kerczeńskiej parlament Ukrainy ogłosił wprowadzenie stanu wojennego w 10 obwodach przylegających granicą do Rosji.