Analiza "czarnej skrzynki" z CASY zajmie dwa tygodnie?
Od pięciu dni do dwóch tygodni Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego może zająć analiza danych zapisanych w "czarnej skrzynce" samolotu CASA, który rozbił się w środę w pobliżu lotniska w Mirosławcu.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/zaloba-narodowa-po-katastrofie-samolotu-6038675310523521g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/zaloba-narodowa-po-katastrofie-samolotu-6038675310523521g )
Żałoba narodowa po katastrofie samolotu
###Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/katastrofa-samolotu-wojskowego-casa-6038701113741953g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/katastrofa-samolotu-wojskowego-casa-6038701113741953g )
Katastrofa samolotu wojskowego Casa
Informację tę przekazał przewodniczący komisji, ppłk Zbigniew Drozdowski.
Podczas briefingu przed bramą 12. Bazy Lotniczej w Mirosławcu Drozdowski powiedział, że taki czas analizy danych wynika z tego, że rejestrator przez długi czas był w "środowisku ognia i wysokiej temperatury".
Musimy tu bardzo ostrożnie i właściwie podchodzić do sprawy - zaznaczył Drozdowski.
Zaapelował on do mediów w imieniu rodzin 20 ofiar katastrofy samolotu "o spokój i rozwagę" w podawaniu informacji dotyczących przyczyn tragedii. Żeby właściwie odpowiedzieć na pytania zadane przez dziennikarzy, społeczeństwo i rodziny co spowodowało tę katastrofę, komisja musi mieć spokój i dobre warunki do pracy - powiedział Drozdowski.
Badanie wypadków lotniczych jest procesem długofalowym, trwa od miesiąca do roku. Komisja jest na etapie zbierania dowodów i faktów. W następnej kolejności będziemy dokonywać analiz i określać prawdopodobne przyczyny zaistnienia katastrofy. Następnym etapem będzie weryfikacja tych hipotez, w końcowej fazie dojdziemy do tych przyczyn, które rzeczywiście zaistniały - mówił Drozdowski.
Zapewnił, że komisja "dokona wszystkiego, aby właściwie odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak się stało" i aby ta odpowiedź nie budziła wątpliwości i zastrzeżeń. (mg)