Amerykański skok na pakistańską broń atomową?
Amerykańskie służby specjalne przygotowują się do ewentualnego przejęcia pakistańskiej broni atomowej na wypadek, gdyby obalony został prezydent tego kraju Pervez Musharaff - podał w poniedziałek magazyn New Yorker.
Żołnierze amerykańskiego oddziału specjalnego szkolą się obecnie do tego typu operacji wspólnie z izraelskimi służbami specjalnymi ds. walki z terroryzmem - twierdzi magazyn. Zadaniem działającego pod kontrolą Pentagonu z pomocą CIA oddziału, jest potajemne wkroczenie do Pakistanu, znalezienie i zabezpieczenie pakistańskiej broni atomowej.
Pakistan dysponuje co najmniej 24 głowicami atomowymi, które mogą być przenoszone przez rakiety średniego zasięgu lub samoloty F-16. Według New Yorkera, amerykańskie służby wywiadowcze nie wiedzą, gdzie dokładnie głowice te są przechowywane.
Zdaniem amerykańskich ekspertów, jeśli w Pakistanie dojdzie do zamachu stanu i rząd Musharaffa utraci kontrolę nad armią, ekstremiści islamscy mogą zapanować nad bronią atomową. W armii pakistańskiej są bowiem zwolennicy rządzących w Afganistanie talibów.
Setki ochotników z Pakistanu przekraczają potajemnie granicę z Afganistanem z bronią w ręku, by dołączyć do wojsk talibów. Telewizja Sky pokazała zdjęcia młodych ubzrojonych ludzi z zasłoniętymi twarzami. W krótkiej rozmowie z korespendentem Sky News wyjaśnili oni, że wielu ochotników nawet całymi rodzinami, przekracza granicę by wesprzeć ochotniczo siły talibów. Zdaniem młodych fanatyków śmierc w walce z przeciwnikami talibanu jest sposobem na dostanie do raju. (kar)