Ruch USA ws. Izraela. Jest nagranie
Amerykańskie niszczyciele USS Cole i USS Bulkeley przechwyciły irańskie rakiety balistyczne oraz drony wymierzone w Izrael. Centralne Dowództwo USA (CENTCOM) pokazało nagranie z wystrzelenia pocisków przechwytujących.
Jak czytamy w komunikacie Centralnego Dowództwa USA (CENTCOM), 1 października niszczyciele USS Cole i USS Bulkeley, należący do szóstej Floty USA, przechwycili "wiele irańskich rakiet balistycznych w obronie Izraela". Na opublikowanych krótkich nagraniach widać dwa wystrzelenia rakiet z amerykańskich okrętów stacjonujących we wschodniej części Morza Śródziemnego.
Natomiast, jak podał Fox News, generał Pat Ryder, rzecznik prasowy Pentagonu, przekazał dziennikarzom, że USS Cole i USS Bulkeley wystrzeliły około tuzina pocisków przechwytujących przeciwko nadlatującym irańskim rakietom w ramach "zobowiązania" Ameryki do pomocy w obronie Izraela. Nie doprecyzował, jakie to były pociski.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Niszczyciele mają system uzbrojenia Aegis zaprojektowany do obrony przed pociskami balistycznymi - potwierdził w oficjalnym oświadczeniu rzecznik Centralnego Dowództwa sił USA, kapitan marynarki wojennej Bill Urban.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin użyje broni jądrowej? "Obawia się jednego"
Starcie miało miejsce w czasie, gdy Iran wystrzelił około 200 pocisków w kierunku Izraela. Ataki te miały być odwetem za śmierć przywódcy Hezbollahu, Hassana Nasrallaha.
- Żaden żołnierz armii USA nie został ranny ani poszkodowany podczas irańskiego ataku rakietowego - powiedział Ryder.
U wybrzeży wschodniej części Morza Śródziemnego stacjonują trzy amerykańskie okręty: USS Arleigh Burke, USS Bulkeley i USS Cole, aby pomóc w obronie Izraela.
Źródło: Fox News, WP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski