Jako jedyni w UE dołączyli do ataku. Sprawa ma drugie dno?
Holandia, jako jedyny kraj Unii Europejskiej, zdecydowała się wesprzeć atak Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii na rebeliantów Huti w Jemenie. Według niektórych źródeł "De Telegraaf" taka decyzja może być "częścią szerszej strategii politycznej" premiera Marka Ruttego, który ma ambicje na stanowisko sekretarza generalnego NATO.
Prezydent USA Joe Biden, podczas czwartkowego wieczornego oświadczenia, potwierdził, że to właśnie Holandia jest jedynym krajem Unii Europejskiej, który zdecydował się na współuczestnictwo w tej operacji wojskowej przeciwko Huti.
Ambicje premiera Holandii
Na piątkowej konferencji prasowej premier Rutte odniósł się do tej decyzji, mówiąc: - To kwestia zasad.
Jak podkreślają źródła dziennika "De Telegraaf", nie tylko ambicje Ruttego mogły wpłynąć na decyzję o udziale Holandii w operacji wojskowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Istotną rolę mogły odegrać również sprawy gospodarcze kraju. Holandia ma bowiem znaczne interesy na Morzu Czerwonym, które są większe niż te Niemiec czy Francji.
- Jest dla nas niezwykle ważne, aby szlak żeglugowy w tym regionie pozostał otwarty - podał informator gazety.
Dlatego też, jak sugeruje "De Telegraaf", decyzja o wsparciu ataku mogła być również motywowana chęcią ochrony tych interesów.
Według doniesień gazety Rutte ma też ambicje na stanowisko sekretarza generalnego NATO.
Czytaj także: