Uderzyli w ponad 60 celów. Jest reakcja NATO
Lotnictwo USA i sojuszników Waszyngtonu uderzyło w ponad 60 celów podczas nocnego ataku na cele wspieranego przez Iran ruchu Huti. NATO twierdzi, że działania mają charakter defensywny. Celem jest ochrona wolności żeglugi.
12.01.2024 | aktual.: 12.01.2024 14:32
Jak przekazało w piątek Centralne Dowództwo USA, celem ataku były węzły dowodzenia i kontroli, składy amunicji, wyrzutnie, zakłady zakłady produkcyjne oraz radary obrony powietrznej.
BBC odnotowała, że siły koalicyjne uderzyły w punkty - z których wcześniej Huti wystrzeliwali drony oraz lotniska, z których prowadzili ostrzał pociskami rakietowymi - zlokalizowane m.in. w stolicy Jemenu Sanie i porcie Al-Hudajda.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z kolei jak relacjonował CNN, sami Huti przekazali, że celami nalotów była leżąca na północ od stolicy baza lotnicza Al-Dailami, okolica międzynarodowego lotniska Al-Hudajda w zachodnim Jemenie, obóz Kahlan na północy kraju, międzynarodowy port lotniczy Taizz, a także lotnisko w rejonie miasta Abbs w północno-zachodnim Jemenie.
Wsparcie
Wsparcie dla amerykańsko-brytyjskich nalotów zapewniły Australia, Bahrajn, Kanada i Holandia - przekazał prezydent USA Joe Biden. Amerykański przywódca podkreślił, że ostrzał celów Huti był bezpośrednią odpowiedzią na bezprecedensowe ataki Huti na międzynarodową żeglugę.
W oświadczeniu wydanym wkrótce po ataku, brytyjski premier Rishi Sunak zaznaczył, że Londyn zawsze będzie bronić wolności żeglugi i swobodnego przepływu handlu.
Krytykę ataku wyraziła Rosja i Iran.
Czytaj też: