Alaksandr Łukaszenka uległ wypadkowi
Białoruskie media donoszą, że Alaksandr Łukaszenka miał wypadek. Dyktator twierdzi, że uległ kontuzji podczas rąbania drewna.
19 stycznia Alaksandr Łukaszenka odwiedził jedno z przedsiębiorstw samochodowych w obwodzie mińskim. Dyktator sprawdzał działalność białorusko-chińskiej firmy "Belgee", która ma zająć się produkcją samochodów elektrycznych.
Podczas konferencji prasowej, którą zorganizował, dziennikarze zastanawiali się, dlaczego miał problemy z poruszaniem się. Łukaszenka chodził bardzo powoli i ewidentnie utykał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Rąbałem drewno i na moją nogę spadł około 80-kilogramowy blok. Szedłem i szedłem, nic się nie działo, a potem to - stwierdził dyktator.
Strona białoruska twierdzi, że Łukaszenka będzie cały czas aktywny politycznie. Nie weźmie jednak udziału w pokazowym meczu hokejowym z reprezentacją obwodu mohylewskiego, który leży przy granicy z Rosją.
Broń jądrowa na Białorusi
- Gdy tylko na Białorusi pojawiła się broń nuklearna, wszyscy zwinęli skrzydła. I nasi sąsiedzi, którzy byli zszokowani, i nie tylko - mówił Alaksandr Łukaszenka. Stwierdził jednak, że to "straszna broń" i ma nadzieję, że nikt nie pomyśli o jej wykorzystaniu.
Podkreślał, że Iskandery mogą zostać wykorzystane wyłącznie, gdy zdecyduje o tym kilku urzędników wysokiego szczebla, w tym sam prezydent.
Czytaj też: