Akademik w ogniu. Jedna osoba w szpitalu

W nocy doszło do pożaru w akademiku w Kielcach. Z wstępnych ustaleń wynika, że zapaliły się ubrania na wieszaku. Jedna osoba trafiła do szpitala.

Straż pożarna
Straż pożarna
Źródło zdjęć: © East News | NewsLubuski
Paulina Ciesielska

Pożar wybuchł w domu studenckim przy ulicy Śląskiej w Kielcach we wtorek (18 lutego) tuż przed północą. Ogień pojawił się w pokoju na siódmym piętrze budynku. Na szczęście zadziałał automatyczny system wykrywania pożaru; zgłoszenie od razu wpłynęło do straży, a obudzeni dźwiękiem alarmu mieszkańcy w porę zdołali ewakuować się z budynku.

Student próbował ugasić pożar

- W jednym z pomieszczeń, w którym przebywał mężczyzna, zapaliły się ubrania na wieszaku i powstało silne zadymienie na całej kondygnacji. Przed przybyciem służb, na sygnał alarmu pożarowego, wszyscy mieszkańcy samodzielnie się ewakuowali na zewnątrz i nikt nie wymagał pomocy. Jedynie mężczyzna z mieszkania, gdzie powstał pożar, pozostał na miejscu i próbował ugasić ogień gaśnicą - relacjonuje dla serwisu wkielcach.info mł.asp. Beata Gizowska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.

Lokator, który na własną rękę próbował ugasić płomienie w pokoju, został poszkodowany. Strażacy ewakuowali go z budynku, a następnie przekazali pod opiekę ratownikom. Z objawami zatrucia dymem mężczyzna został przetransportowany do szpitala.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Spektakularne zjawisko nad Polską. Nagrania świadków

W akcji gaśniczej brało udział 5 zastępów straży pożarnej. Po oddymieniu budynku studenci mogli wrócić do swoich pokojów.

Czytaj także:

Źródło: wkielcach.info, WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (5)